Coś robię, ale uważam, że za mało. Niestety nie idzie tak, jak bym sobie tego życzyła. Ale tak musi być. Część zoo pokazuję, bo zaraz ode mnie wywędruje. W rzeczywistości ten zając z koszykiem jest ładniejszy. Podoba mi się, tylko za dużo włóczki pochłania. Dostałam coś fajnego, i sprawiło mi to niesamowitą przyjemność, ale pokażę Wam dopiero jak nieco ogarnę w kuchni i zrobię odpowiednią aranżację. Naprawdę uwielbiam takie niespodzianki. Czuję, że z części niespodzianki zostanę ograbiona przez moje pisklaki. I już nawet wiem co które będzie chciało. Jutro pokażę co zrobiły dzieci na konkurs wielkanocny do szkoły. Same:)
tak wyglądała moja reakcja: o matko! wow! ale śliczności:)
OdpowiedzUsuńzajączki i owieczki są tak urocze, że aż dech zapiera, tworzysz piękne rzeczy, pozdrawiam
Piękne, piękne, cudowne!!!
OdpowiedzUsuńA baranki są takie urocze i..niewinne- akurat na Wielkanoc!
Pozdrawiam Cię
aha, proszę byś napisała mi ulubione kolorki
napisałam Ci mail:)
zające są prześliczne, oczywiście baranki też rewelacyjne!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, pa :)))
Wszystko śliczne.Ale ten z koszyczkiem superowski.A znaleźć człowieka który by uważał że nie robi za mało to dopiero by była sztuka.Ja chyba takiego nie znam.Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuń