Nie mogłam się oprzeć, musiałam zmajstrować. Jakby ktoś chciał schemat na frywolitkę, to znajdzie go tutaj, dzięki uprzejmości Middii.
Nie wiedziałam, jak zamocować "brzuszek", ale z pomocą przyszedł sutasz. Mnie się podoba:) Zgłaszam zawieszkę do Kufrowego wyzwania. Miłego dnia! Dzięki wielkie za komentarze pod poprzednim postem. Uskrzydlają, jak nie wiem co. Pędzę dalej!
Niezwykłej urody ta Twoja sowa... przepiękna! Mam nadzieję, że zachwyci projektantki KK jak mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam raz jeszcze :-)
Świetna sówka, bardzo mi się podoba. Powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńRewelacja!!! Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że dałaś na wyzwanie, -sówka jest przeurocza :)
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że można zrobić frywolitkową sówkę... dzięki blogom stale się zadziwiam ;) powodzenia!
OdpowiedzUsuńŚliczna sówka :)
OdpowiedzUsuńjaka zainspirowana jesteś :) piękna jest :)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam sówki:)I z przyjemnością dołączę do osób ,które Cię "uskrzydlają" wychwalając Twoje piękne cudeńka.
OdpowiedzUsuńZarówno te z poprzedniego posta jak i Ta piękna sówka.Urocze.
Pozdrawiam bardzo serdecznie i cieplutko.
ohh ile ty masz zawsze pomysłów na te wyzwania! podziwiam:)
OdpowiedzUsuńW trakcie tej ostatniej, wszedobylskiej mody na sowy, takiego pomyslu jeszcze nie widzialam - urocza, jak nic!
OdpowiedzUsuń