Byliście tu:)

piątek, 4 listopada 2011

Coś...

Coś musiałam uszyć. Nieoczekiwane zamówienie z tych "najlepiej na wczoraj". Nie byłam zachwycona, bo biegiem z pracy na wywiadówkę, z wywiadówki od razu do szycia, w międzyczasie nadzór nad odrabianiem lekcji...  Miał być komplet, jest coś w podobie. Nie jestem z niego zadowolona. Powodów mam kilka. Dziś zamierzam odpocząć, ledwo patrzę na oczy, bo oczywiście skoro świt kończyłam to pseudodzieło. Komplet jest na prezent, więc rano wymyśliłam opakowanie. Pudełko po cukierkach, wstążka i organdyna.










Spać... Byle do 16.00, potem już z górki. Trzymajcie się.

A, i jeszcze jedno. Kasia ogłosiła wyzwanie, kontynuację mojego. Bierzcie udział, bo zabawa fajna, a nagrody zapowiadają się super!

5 komentarzy:

  1. Śliczny komplecik, ja z przyjemnością dołączę do wyzwania ogłoszonego przez Kasię, tylko muszę wymysleć coś ciekawego

    OdpowiedzUsuń
  2. Komplecik wart poświęcenia bo wyszedł uroczo i jakie ma cudne opakowanie,a teraz sobie odpoczywaj-miłych snów,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny zestaw i super zdjęcia :) . Na wyzwanie się wybieram-nawet zaczęłam coś przygotowywać - tylko czy czasowo dam radę? :) Pozdrawiam i ponawiam zaproszenie na moje (przed)świateczne candy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę wyjść z podziwu.Pięknie:)))

    OdpowiedzUsuń