Byliście tu:)

poniedziałek, 14 listopada 2011

Jestem...

Różnie to ostatnio bywa z moimi robótkami, bo tydzień był rzeczywiście intensywny. Wcześniej było dużo postów, bo wiedziałam, że potem może być ciężko:) Miałam malowanie kuchni, a więc sprzątanie, dwa dni szkolenia... Potem znów sprzątanie, i znów, i znów... Było trochę słodkości, np. muffinki z zieloną herbatą (przepis z nowego folderka z Biedronki), szybkie i proste. Pycha. Był serniczek na zimno (też pycha) i były pączki na parze, takie jak robiła moja babcia. I dzieci się zachwycały, bo robiłam je tak dawno, że nie pamiętały, czy w ogóle kiedyś je jadły. Pomagały pracowicie w lepieniu kulek z ciasta drożdżowego:) 
W międzyczasie szły przygotowania do zimy. W czwartek w mojej ulubionej pasmanterii kupiłam śliczną fioletową włóczkę z myślą o Izie, bo ona też chciała jakiś "naszyjny" otulacz. Co prawda szalików u nas dostatek, ale taki zrobiony specjalnie dla niej to prawdziwa gratka. Druty i szydełko poszły w ruch. Potem jeszcze miteneczki. Zaczynałam wcześniej dwa razy z różnych włóczek, ale skończyło się na kilku rządkach. Tym razem zrobiłam. Do kompletu jeszcze walnęłam kwiatka  do czapki i pełnia szczęścia jest. Niestety pogoda jest fatalna do robienia fotek. Koszmarnie ciemno i nie mam żadnej możliwości pstryknięcia lepszych. Jak słonko zaświeci, zrobię fotki na modelce.


 Też w międzyczasie koralikowy szydełkowy pierścień. Nawet może być.


 W ramach przygotowań do zimy odwiedziłyśmy z małą naszą kopalnię na strychu. Znalazłam to co chciałam i jeszcze więcej. Dwa sweterki dla małej. Okazało się, że różowy ma fason nie taki - za krótki i za szeroki... Czarny - super, ale... rękawy bardzo gryzące podobno. Poza tym dla małej dziewczynki wydawał mi się za czarny. Mały misz-masz i dziś zadowolona poszła w nim do szkoły. Oczywiście golfik musiałam odciąć. Obie nie znosimy golfów.

Szyłam wczoraj, bo trochę się nazbierało tego. Skracałam kiecki, spodnie... Gdzieś tam trochę podłubałam przy ostatnich niemal kawałkach poncho, które robię, robię i końca nie widać. Może niedługo się uda. Ach, i buty sobie zaczęłam przerabiać. Kozaczki. Jeden już gotowy:) Dziś pójdzie drugi. Pokazywać nie będę, bo w sumie nie ma potrzeby. Po prostu z wiązanych robię zapinane. Ale tęskno mi do sutaszu. 

Mam nadzieję, że coś tam ujrzycie na tych zdjęciach, pazury w miarę wyraźnie wyszły, bo jakoś poczułam potrzebę pomalowania ich inaczej niż przez ostatnie miesiące.

Guga - dzięki za troskę. Jak to miło wiedzieć, że są takie Kochane Duszyczki na tym świecie:) Odwiedzam Was, bo bez tego się nie da dobrze przeżyć choćby jednego dnia, ale nie mam kiedy komentować. Postaram się nadrobić. Dzięki Wam za komentarze do poprzedniego wpisu i witam serdecznie nową Obserwatorkę.

11 komentarzy:

  1. Komplet cudny,same smakołyki,a pazurki super!

    OdpowiedzUsuń
  2. O jak dobrze, że jesteś:)))Ale z Ciebie pracowite dziewczę! malowanie, sprzątanie, pieczenia (pewnie bardzo smaczne) i pazurki (piękne) i oczywiście cudne robótki!!! Iza to ma dobrze z taką mamcią, piękny komplecik!!! Pierścionek bardzo mi się podoba, chyba tez taki sobie zrobię. Pozdrawiam i życzę Ci spokojniejszego tygodnia...od poprzedniego:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż chciałoby sie samo zdjęcie schrupać taki pyszności pokazujesz, a Twoje prace swietne, kobietko, kiedy ty na to wszystko znajdujesz czas?

    OdpowiedzUsuń
  4. Super śliwkowy komplet. A pierścionek koralikowy cudowny. Mam teraz fazę na czernie i szarości. Jest idealny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zobaczyłam te słodkości to aż zrobiłam się głodna (oczywiście słodyczy:)) Widzę, że mimo nawału pracy zrobiłac piękny fioletowy komplecik- a pazurki nie powiem niczego sobie :) .
    p.s. Zapraszam Cię do siebie po wyróżnienie :-)
    pozdrawiam martadr

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko śliczne, a sweterek super przerobiony :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Same smakowitości dzisiaj :) Fioletowy komplet i pierścionek w moich ulubionych kolorach.Wszystko śliczne i sweterek bardzo pomysłowo przerobiony.Jestem ciekawa przepisu na pączki :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej ile fotek ,ile cudowności strasznie zdolna i pracowita z Ciebie kobietka,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze że piszesz o tych słodkościach w czasie przeszłym:)))) Nieustająco podziwiam TWOJE tempo. Nawet gdy nie wstawisz nowego posta, to zasypiesz takimi ilościami różnych nowości przy następnym że ciężko za Tobą nadążyć:))))) Komplecik dla Izy cudowny.Przeróbki bardzo fajne.Ale z tymi butami to już normalny szok.Ciekawa jestem bardzo?
    Pozdrawiam serdecznie.Uściski dla dzieciaczków:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny pierścionek! A ciacho wygląda baaardzo apetycznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Sernik smakowicie wygląda :)
    Sweterek super.. i tez nie znoszę golfów :) Pierścionek prześliczny, uwielbiam połączenie srebrnego i czarnego koloru. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń