Byliście tu:)

piątek, 6 maja 2011

Takie tam i prośba do Was

W związku z tym, że poranna kawka w Waszym towarzystwie to uzależnienie, nie mogłam się oprzeć i MUSZĘ coś skrobnąć. Pokazywania nie ma wiele, ponieważ wczoraj wykonywałam pilną zlecona pracę z tych "przy kompie". Przy okazji czytania do snu o budowie szybowców Młodemu i fazy kwiatowej, machnęłam takiego cudaka do tej zmniejszanej kiecki. Głupia nie pomyślałam tylko, że trzeba mu było walnąć fotkę przed przyszyciem do kiecki, bo zrobienie fotki czarnemu jest prawie niewykonalne. Spódnica też zmieniała położenie, bo to wyjątkowa damulka i nie znosi pozować. Pazury też mało wyraźne, ale się pomalowały na szybko, bo pomalowane być muszą (nie malowane jakoś się łamią, a prac domowych uniknąć się nie da).  W ogóle ten mój sprzęt (telefon) nie chce robić fotek paznokciom, mimo że inne robi nawet niezłe i wyraźne. Ale cóż, nie można mieć wszystkiego.


Bardzo się cieszę, że zaglądacie i komentujecie, a i ja często do Was zaglądam i czekam na Wasze kolejne posty. Myślę, że niedługo chciałabym ogłosić jakieś małe losowanko, ale zastanawiam się, jaką mogłabym Wam sprawić niespodziankę albo spodziankę. Macie jakieś propozycje na nagrodę? Nie musi to być nic z bloga (nawet lepiej: będzie wyzwanie dla mnie, co mobilizuje), byle szydełkowe, może szyte.... Proszę bardzo, jestem otwarta na sugestie. No i raczej odpada jakiś sweterek, bo candy ogłosiłabym najmarniej w przyszłym roku:) Decoupage i frywolitki to również nie moja dziedzina (do frywolitek może kiedyś dojrzeję, jak wytropię odpowiedni kursik), karteczek jeszcze nie robiłam, ale ostatecznie mogę spróbować. Nie mam kiedy wziąć się za sutasz, bo tego barrrdzo chcę jeszcze popróbować. Dobra, czekam Wasze opinie, tak może do końca czerwca (długo, bo moje dziecię ma komunię). Jak ktoś wytrwał, to gratuluję. A wiecie, że jeszcze muszę zrobić co najmniej jednego zająca i barana mimo że już po Świętach? Nad zającem myślę, bo to musi być zając szczególny, dla kogoś miłego. Lecę, bo dzieci do szkoły a ja tu gadu gadu.

5 komentarzy:

  1. Pozytywnie Zakręcony Człowieczku, właśnie dopijam kawkę i przeczytałam i wytrwałam.Sama nie uczestniczę w zabawach typu candy (nagrodą dla mnie jest fakt że Ktoś zechce do mnie zajrzeć)ale absolutnie nie mam nic na przeciw takiej zabawie.Co do prezentu proponowałabym Ci absolutnie zrobić ją na zasadzie niespodzianki.Z tego co widziałam u innych,na tym polega ta zabawa.Kwiat przy spódnicy kapitalny.Patrząc na spódnicę figura jej właścicielki też kapitalna.Mój Projektant też 15go maja ma Komunię.
    Pozdrawiam i Miłego Dnia

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj jak zawsze ładnie u dużo u Ciebie :)
    Ja właśnie piję kawusię, bo dziecięta już nakarmione i mam 5 min dla siebie i podziwiam.
    Kiecka fajna i kwiatek super...że też Ci się chce...podziwiam na prawdę.
    Co do baranka i zająca, to co się dziwisz Kochana, takie piękne robisz, że chętni cały rok :)
    Zajączek na 100% będzie się podobał, jestem tego pewna :**

    Cieplutki buziaki zostawiam z samego rana :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny! Wy to jesteście takie kochane, że wprawiacie mnie w dobry nastrój od samego rana!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny efekt ten kwiat przy spódnicy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Kasia, jestem tu pierwszy raz, więc chyba wypada się przywitać :)
    Ja w tym roku świętowałam bez barana, jakoś tak wyszło, że nie zdążyłam sobie zrobić, mimo, że tutki "baranie" obejrzałam i wiedzę - teoretyczną posiadłam ;D
    tak to czasem bywa
    Ciepło pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń