Taka mała koperta, a tyle mieściła, że słów zabrakło! A ja jak małe dziecko te słodkości w pracy rozpakowałam i nacieszyć się nie mogę... No ale co ja będę gadać, pokazuję:
kwiatową broszkę w przepięknych kolorachtaką zakładkę (nie miałam do tej pory żadnej!) "do kompletu" i cukierki póki nie pożarły ich małe żarłoki (no niech i one coś mają z paczuszki)
i mnóstwo przydasi takich, że oko zbielało. Nie wiem, skąd Madzia wiedziała, że potrzebuję zapinek do broszek.
A jeszcze jest trochę innych przydasi w sam raz do karteczek, o ile ktoś mały nie będzie potrzebował ich bardziej do swoich plastycznych poczynań:
Madziu barrrdzo dziękuję i jestem strasznie zadowolona z tej miłej wymianki. Mam cichą nadzieję, że Ty też.
Nie wytrzymałam i musiałam chociaż coś sobie przywiesić na łańcuszku. Ale kto by się nie cieszył?
No tak to można pracować prawda ???
OdpowiedzUsuń:**
Z prawdziwą przyjemnością!
OdpowiedzUsuńWcale Ci się nie dziwię.I broszka i wszystkie przydasie przepiękne.Ale jestem prawie pewna że Twoim Twórcom napewno coś z tych śliczności okaże się niezbędne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię baaaardzo cieplutko.
Kasiu,
OdpowiedzUsuńogromnie się cieszę, że się podoba :D mam nadzieję, że wszystko się przyda!
Twój prezent równie miły i cudny... moja córa zachwycona karteczką zrobioną przez Twoją córcię.
Pudełeczko postawione na półce... czeka na skarby.
a słodycze już pochłonięte :D
Pozdrawiam ciepło
Super!!! Cieszę się Madziu bardzo, bo miałam wielką tremę...
OdpowiedzUsuń