W ten piękny weekend zajęłam się zupełnie czymś innym niż planowałam. Nie dokończyłam kamizelki o której wspomniałam - dokończyłam inną. Kiepskie zdjęcie, ale moi mali fotografowie nie umieją jeszcze zrobić innego. Na początku to był sweterek kupiony za grosze w second-handzie, ale ze był trochę za nudny, skróciłam mu rękawy i dodałam turkusowe elementy. Po jednym razie rzuciłam go w kąt, bo jakoś mnie wkurzał. Obcięłam rękawy całkowicie, po czym musiał "nabrać mocy urzędowej", aż w końcu wczoraj stał się całkiem wygodną kamizelką do pracy.
Dokończyłam też misiaczka, którego robiłam do spółki z moją Izą (wiadomo - spółki nie są za dobre, bo zostałam poproszona o wykonanie większości). Tak oto, wśród pluszaków nie mieszczących się na łóżku ośmiolatki, znalazł się ten mały miś, robiony na dość dziwnym sprzęcie, zakupionym w komplecie w ciucholandzie (włóczka, oczy, "sprzęt", który z angielska zwie się "French knitter" i anglojęzyczna instrukcja). Widziałam podobne zabawki na allegro, ale były droższe. A to jest całkiem niezłe, zwłaszcza to większe, bo dziecko dobrze sobie z tym radzi.
Muszę skierować kilka słów do Janeczki: tak mnie zmobilizowałaś do tego blogowania, że nabrałam rozpędu. W ogóle to jesteś taka pokrewna dusza i lubimy nawet podobne rzeczy. Dzięki za wsparcie, jesteś pierwszą osobą, która tu weszła i pierwszym obserwatorem. Mam nadzieję, że będzie Was więcej. Poczęstuję Was ciastem (oczywiście według przepisu z Janeczkowa), które jest super i u mnie rozeszło się jeszcze ciepłe.
Udało mi się zrobić zdjęcie mojej ulubionej chusty:
A tak w międzyczasie powstała różyczka, która jeszcze nie ma przeznaczenia, na razie jest sobie na koszyczku:
Mam do Was pytanie: czy któraś robi coś na szydełku tunezyjskim? Podobają mi się takie rzeczy, zamierzam kupić sobie takie szydełko, ale u nas pasmanterie nie są zaopatrzone w takie szydełka. W sobotę próbowałam na zwykłym szydełku (nie mam żadnych wzorów, próbowałam sama coś kombinować, bo mniej więcej wiem na czym to polega). Może macie wzory na takie szydełko? Będę wdzięczna, jak ktoś tu w końcu zajrzy i może coś podpowie.
Moje próby wyglądały tak:
Koniec na dziś, bo muszę popracować (szkoda, że nie nad moimi robótkami, bo mam nagle tyle pomysłów - chyba powiew wiosny). Naprawdę mam nadzieję, że zajrzycie. Pozdrawiam wiosennie.
Witaj brania duszo!! Dziękuję za miłe słowa. Widzę, że jesteś bardzo kreatywną osobą. Tak trzymaj. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMam kilka wzorów do splotu tunezyjskiego, z którymi chętnie się podzielę, jak mogę Ci je przesłać?Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper! Może być na maila kasian-79@o2.pl. Będę ci bardzo wdzięczna, bo naprawdę nie znalazłam nic ciekawego.
OdpowiedzUsuń