Oj, naładowane:) Ale w jaki sposób, o tym później, w każdym razie wynikiem tego jest ta spinka. Bardzo miło mi się przy niej pracowało. Zgłaszam ją do wyzwania w Szufladzie - Wiosna we włosach. Uwielbiam te wyzwania, Dziewczyny z Szuflady naprawdę bardzo się starają, by było tam atrakcyjnie. Tym bardziej z wielką przyjemnością będę tę spineczkę nosić. A tak na marginesie: Jutko, poznajesz sznureczek? :) Oto moja wiosna we włosach:
A teraz do rzeczy: byłam wczoraj z dzieciakami w fajnym miejscu. To był kiermasz rękodzieła organizowany niedaleko mojego miejsca zamieszkania. Pojechaliśmy pooglądać te wszystkie cudeńka i spotkać Kochane Osoby. Spotkałam ich więcej, niż oczekiwałam i to była najfajniejsza rzecz na świecie. Dziewczyny, dziękuję WAM! Nie wiecie, jak się cieszę, że mogłam Was wszystkie zobaczyć! Nie będę pisać o szczegółach, ale to krótkie spotkanie sprawiło, że mam jakby więcej siły, czego i Wam życzę.
Zdjęć nie ma, bo i czasu nie było pstrykać. Naoglądaliśmy się mnóstwa pięknych rzeczy, oczywiście nie obyło się bez zakupów i prezentów. Dzieciaki też bardzo, bardzo zadowolone.
A tu migawki z tego, co kupiliśmy i tego co robiłam.
Jajka i kosmetyczka mojego autorstwa.
Sóweczka ceramiczna kupiona przez Izę dla Adasia:)
To był fantastyczny dzień. Doceniam go tym bardziej, że niewiele brakowało, aby nie udało nam się tam dotrzeć, jak zawsze na drodze staje tysiąc problemów.
Znów przydługi ten mój post, mam nadzieję, że nie wystawiam Waszej wytrwałości na próbę:) Szalenie się cieszę, że coraz to nowe osoby do mnie zaglądają i zostawiają słówko - wcale nie przy okazji rozdawajki. Dziękuję Wam i muszę przyznać, że niemałą frajdę sprawia mi poznawanie nowych blogów. Miłej niedzieli!
Zdjęć nie ma, bo i czasu nie było pstrykać. Naoglądaliśmy się mnóstwa pięknych rzeczy, oczywiście nie obyło się bez zakupów i prezentów. Dzieciaki też bardzo, bardzo zadowolone.
A tu migawki z tego, co kupiliśmy i tego co robiłam.
Jajka i kosmetyczka mojego autorstwa.
Koszyczek kupiony, bo nie byłam w stanie mu się oprzeć:) Piękny prawda?
I palemka wielkanocna również kupiona, podziwiam ułożenie kłosów zboża w tak piękny kształt.
Kurczaczek wykonany przez Adasia. Świetny ma grzebień:)
Prezenciki od... a nie powiem. Kto zna ten wie, większość z Was zagląda do tego zakątka, gdzie zobaczyć można wspaniałe rzeczy i poczytać o przygodach sznurkowych zwierzaków:) Kózka dołączyła do naszego zwierzyńca i chyba jej dobrze. Baranek ze słomy kupiony wraz z palmą.Sóweczka ceramiczna kupiona przez Izę dla Adasia:)
To był fantastyczny dzień. Doceniam go tym bardziej, że niewiele brakowało, aby nie udało nam się tam dotrzeć, jak zawsze na drodze staje tysiąc problemów.
Znów przydługi ten mój post, mam nadzieję, że nie wystawiam Waszej wytrwałości na próbę:) Szalenie się cieszę, że coraz to nowe osoby do mnie zaglądają i zostawiają słówko - wcale nie przy okazji rozdawajki. Dziękuję Wam i muszę przyznać, że niemałą frajdę sprawia mi poznawanie nowych blogów. Miłej niedzieli!
Twoje wpisy to czytam jednym tchem dosłownie i ani się obejrzę,a tu koniec,a to oznacza,że bardzo ciekawie piszesz i wcale nie przynudzasz :):)
OdpowiedzUsuńPrezenciki śliczne,też uwielbiam takie kiermasze :))
Spinka śliczna i taka wiosenna w tych zieleniach :) :))
Unos magníficos trabajos!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny nabyłaś koszyczek, taki radosny :)
OdpowiedzUsuńPalemka wyszła cudowna - ciekawe, jak zostało to zrobione?
Kurczak Adasia bardzo nowatorski, grzebień bardzo pomysłowy.
Sutaszowe dzieło jak zwykle podziwiam bardzo i życzę powodzenia w wyzwaniu :)
Śliczna spinka!Zakupy bardzo udane, a takiego spotkania z robótkomaniaczkami zazdroszczę, tym bardziej, że z powodu choroby nie mogłam dziś pojechać na podobne do Gdańska. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudna spinka :))
OdpowiedzUsuńŚliczności kupiłaś, czy może na Jarmarku Rzeczy Ładnych w Chorzowie?
Buziaczki
Chorzów za daleko:) Kupiłam te cuda na Kiermaszu Rękodzieła w Grodzisku Mazowieckim.
UsuńFajny pomysł z tą spinką :) No i powodzenia na wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wyzwaniu, fajna spiska!!! Zakupy bardzo udane, szczególnie przypadł mi do gustu ten koszyczek zajączek:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpowinno być "spinka" hi,hi! przepraszam:)
OdpowiedzUsuńSliczna spinka, kiermaszu zazdraszczam strasznie u mnie w okolicy takich nie organizują a szkoda, piękne prezenty, Adaś slicznego kurczaka zrobił
OdpowiedzUsuńBardzo prosze Cię o kontakt ze mną w sprawie wymianki.
OdpowiedzUsuńUff, przebrnęłam! Przez zaległosci moje wszystkie u Ciebie, nie tylko przez ten jeden post;) Skąd Ty bierzesz tyle czasu na blogowanie:-)
OdpowiedzUsuńSame świetne rzeczy wstawiłaś, kózka Juty śliczna, a te wszystkie sutasze wczesniej, ze zwykłych kamieni nawet wyczarowałaś coś ładnego! Same pięknosci:)
:))))) dzieła Jutki od razu mi wpadły w oko :))))) Mini koszyczek jest cudny i zwierzaczki też!
OdpowiedzUsuńPost bardzo wesoły, tyle skarbów zdobyłyście :):)
Moc serdeczności dla Was i powodzenia w wyzwaniu! :*
Spinka jest piękna.Życzę powodzenia.Co do naładowanych baterii to myślę że to dotyczy nie tylko Ciebie:))))))
OdpowiedzUsuńKosmetyczka jest piękna zapewniam jako jej posiadaczka,że w realu prezentuje się jeszcze wspanialej.Pisanki zwłaszcza ta wykonana przez Adasia mają honorowe miejsca.Natomiast przepiękny wisiorek podarowany przez Izę został tak szybko przygarnięty przez nową właścicielkę ,że musiałam się dopraszać aby go dokładniej obejrzeć.
Kasiu ,Izuniu i Adasiu bardzo,bardzo serdecznie WAM dziękujemy.
Fajnie się czyta takie optymistyczne i pełne energi posty!:) Wszystkie prace są piękne a Adasia najpiękniejsza!:)
OdpowiedzUsuńBateryjki naładowane to pewnie praca w rękach się pali:)) Koszyczek jest świetny, pewnie też bym mu się nie oparła:)) A spineczce kibicuję :):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prace śliczne i różnorodne :) pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńSpinka śliczna aż mi żal,że mam krótkie włosy.Zauroczyła mnie kosmetyczka słodka jest.Zakupy zrobiłaś świetne szczególnie ten zajęczy koszyczek mi się podoba.Pozdrówka.
OdpowiedzUsuńPiekna spinka. Dziekuję za udział w wyzwaniu Gościnnej Projektantki Szuflady!!!
OdpowiedzUsuń