Czwartkowo, urodzinowo, elegancko...

Dlaczego urodzinowo? Otóż dokładnie rok temu napisałam na tym blogu swój pierwszy post. Z wielkim niepokojem, czy ktoś w ogóle tu będzie zaglądał, czy ktoś zechce czytać to, co mam do powiedzenia... I okazuje się, że tak! Ten blog, jak kiedyś już wspomniałam, istnieje dzięki Janeczce, która mnie zmotywowała. Jej blog był pierwszym, który przeczytałam od deski do deski i jednym z wielu, do których stale zaglądam. Kilka z Was towarzyszy mi od początku: Guga, Juta, Janeczka, Darias... Poznałam mnóstwo Fantastycznych Osób, brałam udział w wielu wymiankach, zabawach... Zaprzyjaźniłam się z kilkoma naprawdę wspaniałymi Babeczkami... Wciągnęło mnie to blogowanie na całego! Nie potrafię bez Was przeżyć nawet jednego dnia! 

Dziękuję, że jesteście! Dla Waszych komentarzy chce mi się cokolwiek robić, a głowa pęka od pomysłów, których nie nadążam wcielić w życie. Po tym roku moja córka również kojarzy wiele z Was, dopytuje się, co słychać, zaglądamy do Was razem, razem tworzymy coś, co jeszcze rok temu było dla mnie czarna magią - sutasz. Pochłonęła mnie ta technika bardzo. Na początku z braku sznureczków kombinowałam nawet ze sznurka od kurtki, tak bardzo chciałam spróbować. Pierwsze próby były kiepskie, zresztą teraz też dużo brakuje do ideału, ale chyba udaje mi się te braki nadrabiać pomysłami. Oj, za bardzo zaczynam się rozpisywać, ale jakoś tak z okazji tego roczku naszło mnie na refleksje.  Zmierzam jednak do tego, że z okazji tych blogowych urodzin mam dla Was skromny prezent. Kolorki neutralne, troszkę elegancji... To tak chyba również przy okazji naszego święta:) Jeśli nie przeszkadza Wam, że broszka jest wykonana wspólnie przeze mnie i przez moją córkę, jeśli macie na nią ochotę, zostawcie komentarz pod tym postem. Miło będzie, jeśli dołączycie do obserwatorów, ale nie jest to konieczne. Macie na to równy miesiąc, czyli do 8 kwietnia. Zapraszam serdecznie! Proszę również o wklejenie banerka u siebie. Znając mnie, to dorzucę coś dla wylosowanej osóbki:) Co - tego jeszcze nie wiem.

A tak z rozpędu powstała wczoraj jeszcze jedna broszka. Koroneczka obcięta z legginsów Izy, które już do niczego się nie nadawały:)

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet!