z karteczkami. I z rymowankami. Przez przypadek. Wczoraj się okazało, że muszę szybko coś wymyślić. Kartka 5-minutówka:) tworzona biegiem w pracy. Dokładnie tak jak to Daria napisała pod poprzednim postem: "coś z niczego".
Potem podziękowanie dla wychowawców na koloniach. Materiały może takie "niekartkowe", np. serwetki i lakiery do paznokci, ale efekt zadowalający. Życzenia po prawej stronie, żeby na drugiej wpisali się nasi koloniści. Na zdjęciach wygląda tak sobie, w rzeczywistości trochę błyszczy, bo lakiery z brokatem. A sutasz rozgrzebany czeka. Dwa kolczyki z różnych par. Może kiedyś dokończę.
Ktoś wie gdzie jest słońce?
Również pytam o słońce.To jest dopiero sztuka zrobić "coś z niczego " i to takie ładne.Co do kolczyków to skoro są dwa to jest para.A że inne? Proponuje ogłosić nową modę,może się przyjmie???????
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuje za udział w zabawie:))))
No, no no...jakby powiedział Stuhr w Seksmisji :)
OdpowiedzUsuńKoleżanka nam się tutaj rozwija w mega tempie :)))
A sutaszki skończysz w swoim czasie...muszą dojrzeć :)
buziaki :*