Do niedzieli muszę zrobić sporo rzeczy, a chyba broszki robi się najszybciej. Powstało więc kilka, więcej na razie nie powstanie, bo nie mam już zapięć. W rzeczywistości dużo ładniejsze niż na zdjęciach, organza nie lubi aparatu. Jeszcze nie wszystkie mają przyszyte zapięcia, ale skończę to dzisiaj. Spać mi się chce - pogoda same wiecie jaka.
A tu taki żarcik - wszystkie broszki przymocowane do torebki.
Właściwie ta torebka to też taki żarcik, albo nawet i wyzwanie:) Otóż koleżanki już znają mojego nieszkodliwego świra w temacie przeróbek. Jedna więc kupiła mi taką śmieszną filcówkę tylko po to, żebym coś do niej dorobiła. No i oczywiście będą tam kwiaty. Szydełkowe. Już zaczęłam. Będzie jeszcze podszewka i suwak lub inne zapięcie, bo torebusia fajna :)
Serdecznie witam nowe obserwatorki. Miło mi Was gościć.
Broszki prezentują się rewelacyjnie, zwłaszcza na tej zabawnej torebce. Na pewno będzie wyglądała super z szydełkowymi kwiatkami. Czekam na efekt :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBroszki piękne!
OdpowiedzUsuńFilcówka super :)
OdpowiedzUsuńPobiegłam do biedronki, książki niet;-(
OdpowiedzUsuńŚliczne broszki!
Śliczne, takie delikatne. Bardzo mi się podobają. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńFajne broszki, bardzo mi się podobają...już gdzieś pisałam, że muszę spróbować coś takiego zrobić:)
OdpowiedzUsuńtorebkę też zapewne zrobisz piękną! Pozdrawiam i buziaki przesyłam:)))
Ale miło móc się nareszcie odezwać.Zaglądałam podziwiałam ale nie mogłam komentować:(((
OdpowiedzUsuńBroszki wspaniałe.Z torebką prezentują się śmiesznie:))))))))
Pozdrawiam serdecznie.
Broszki pierwsza klasa :))
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie, mam niespodziankę :)
Ha ha oczywiście już u mnie byłaś :) ale ja zakręcona jestem na maxa dzisiaj wyjątkowo :)
OdpowiedzUsuń