Adaś przygotował anioła na konkurs szkolny. Jest z masy papierowej (takiej gotowej, kupionej w sklepie). Przy konturach pomogła mu troszkę Iza. Wyklejał go pracowicie sam, włosy też pomagała mu siostra wykonać. Za to ozdobił go sam moimi lakierami do paznokci i różnymi przydasiami (tu Modrak pewnie rozpozna podarowane mi przydasiowe kolczyki:))
Fajny wyszedł, prawda?
Zajrzałam do Szuflady, bo miałam nadzieję, że nie upłynął jeszcze termin wyzwania i trafiłam dosłownie w ostatniej chwili. Przecież nie musi to być moja praca:)
Iza też szykuje anioła na konkurs, ale na wyzwanie już nie zdąży, bo jej anioł to poważniejsza sprawa. Dodam tylko, że zgodnie z wymogami konkursy anioły mają być płaskie, nie formy przestrzenne.
A teraz maleństwa. Dawno nic tak drobnego nie szyłam i jakoś ciężko mi szło. Z kolczyków jestem zadowolona, z zawieszki niekoniecznie. Polecą baardzo daleko, do osoby niezwykłej, ciepłej i skromnej. Dlatego maleństwa.
Dziwny ten dzień... Odczułam, że zaczyna przeszkadzać komuś fakt, że ośmielam się mieć jakieś swoje pasje i zainteresowania i większość ludzi odnosi się do tego w bardzo sympatyczny sposób... I to jest bardzo przykre. Dodam, że to nie jest kwestia zazdrości (przynajmniej tak mi się wydaje), może raczej poświęcanego na moje, że tak powiem "bzdurki". No tak, może powinnam ukrywać to przed światem i nie pokazywać, że coś umiem i sprawia mi to ogromną przyjemność. Kurczę, w domu jakoś to nie przeszkadza, a przecież odbywa się kosztem domowych obowiązków, a komuś z zewnątrz tak. Jasne, powinnam zamknąć swój kram z robótkami i przypomnieć sobie o nim na emeryturze. Przejmować się nie będę, choć wytrąciło mnie to z równowagi. Dłubałam od zawsze, może z mniejszą częstotliwością, więc dlaczego miałabym tego nie robić dalej?
Dziękuję serdecznie za każde słówko, cieszę się z powiększającego się grona obserwatorów:)
Kasiu, dzieciaki to masz zdolne, powodzenia dla Adasia w wyzwaniu :) anioł piękny faktycznie!
OdpowiedzUsuńa to, że komuś przeszkadza Twoja pasja to problem tego kogoś, nie Twój...głowa do góry, szkoda czasu, żeby się takim czymś zamartwiac :)
buziaki!
:)
Anioł piękny! Masz zdolne dzieci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie przejmuj się głupotą innych! Widać ta osoba ma bardzo nudne życie i brak własnych zainteresowań, skoro nie potrafi zrozumieć, że ktoś ma chęci i zdolności i robi z tego użytek. Ja z kolei dowiedziałam się niedawno, że "żyję w świecie włóczek" a mój brat od dawna uważa, że jestem niedorozwinięta.
OdpowiedzUsuńRozwijaj dalej swój warsztacik, widzę, że dzieci biorą z Ciebie dobry przykład :) Buźka!
Kasia, nie przejmuj się, nie słuchaj takich zawistnych ludzi i swojego kramiku, broń Boże, nie zamykaj!
OdpowiedzUsuńBo robisz ten kramik nie tylko dla siebie, ale i dla nas... dla mnie :).
Nie przejmuj się Kasiu takimi "życzliwościami " . A widzę , że dzieci tez talent odziedziczyły :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniołkowi życzę powodzenia w wyzwaniu! Komplecik bardzo ładny, delikatny:) A takich "życzliwych osób" życzę jak najmniej! to pewnie z zazdrości...
OdpowiedzUsuńcudny aniołek:) synek też dostał talent po mamie:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne te malutkie kolczyki:)
a jeżeli komuś to przeszkadza to pewnie z zazdrości, że masz swoją pasję :)
Powodzenia w wyzwaniu :) A kolczyki cudo:)
OdpowiedzUsuńśliczny anioł, szczególnie że zrobił to Twój Synek! dziekuję za udział w wyzwaniu Szuflady! :)
OdpowiedzUsuńPiękny anioł! A ludźmi się nie przejmuj, zawsze znajdzie się taki, co humor popsuje...Pewnie zazdrości, że umiesz i lubisz, a on/ona nie
OdpowiedzUsuńŚliczny anioł!
OdpowiedzUsuńA ludzie tak się odnoszą, bo sami nie potrafią, albo nawet im się spróbować nie chce. Często uważają, że takie dłubanki to strata czasu, ale jak oni siedzą przed telewizorem cały wieczór, to robią coś bardzo pożytecznego. Realizuj swoje pasje i się nie przejmuj innymi. niech każdy swoje życie wypełnia tak, jak tego chce.
jaki fajny efekt :) Cudownie, ze taki mały twórca rośnie pod nosem :)
OdpowiedzUsuńKasiu nie przejmuj się! Tworzysz piękne rzeczy i to od Ciebie zależy jak wykorzystujesz coś co Bóg powierzył akurat Tobie. Ciesz się tym, że się realizujesz i zawodowo i rodzinnie i spełniając swoje pasje. Skoro Tomek i dzieciaki nie wnoszą sprzeciwu to resztę po prostu "olej" (brzydko mówiąc). Pozdrowienia z zaśnieżonego Podlasia i dalszej weny w twórczości. Ula
OdpowiedzUsuńNie przejmuje się i dalej rób to co sprawia Ci przyjemność, zawsze znajdzie się ktoś na nie
OdpowiedzUsuńNo to Dziewczyny macie poważną konkurencję w osobie ADASIA.Anioł jest przeuroczy.Komplecik również bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńKasiu a czy tacy ludzie zasługują na Twoją uwagę.Myślę,że szkoda nawet minimalnego wysiłku w tym kierunku z Twojej strony.Przecież to co robisz przynosi nie tylko Tobie ale i Twoim najbliższym radość i zadowolenie.A myślę, oj tam jestem pewna, że to jest dla Ciebie najważniejsze.
Po prostu nadal "RÓBCIE SWOJE" i nie zawracajcie sobie głów takimi bzdurami.
Moc serdeczności i uścisków posyłam.
Kasiu, kramik masz cudny i nie waż się go zwijać, spójrz ile osób do Ciebie zagląda - przecież nie przychodzimy tu z przymusu tylko dla czystej przyjemności :). Ciesz się swoją pasją i nie odkładaj jej na później. Ludźmi nieprzychylnymi się nie przejmuj, bo szkoda na nich czasu i Twoich myśli. głowa do góry, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń