Byliście tu:)

sobota, 10 listopada 2012

Mgliście:)

Chciałam tyle rzeczy pokazać, a nie pokażę. Jeszcze nie pokażę, bo nie dokończyłam. a jest dość sporo. Wpadam na chwilkę, żeby w końcu moją mgłę pokazać. Leży biedna i czeka, aż ją pokażę. Gdy zobaczyłam u Modrak (swoją drogą to niesamowita babka!)  nowy temat Cyklicznego wyzwania, od razu pomyślałam, że musi być coś lekkiego, jak mgiełka, coś niekoniecznie biżuteryjnego. Mam sporo włóczki z odzysku, więc w ruch poszły druty. Specjalnie robiłam tak luźno, żeby było jak najbardziej mgliście. Otulacz jest miluśki i jeszcze są mgliste plany odnośnie jego przeznaczenia:)






Spadam dalej, bo mam ogromne robótkowe plany,  udało mi się zakupić super łupy, a poza tym dostałam tyle różności, że nie wiem, w co ręce włożyć, ale to już w innym poście.


9 komentarzy:

  1. ale cudny! rzeczywiscie taka mgiełka:) a kwiatki dodają mu szyku:)

    OdpowiedzUsuń
  2. otulacz piękny i wygląda naprawdę na lekki i mięciutki :) Powodzenia w wyzwaniu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny szal bardzo elegancki ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne kwiaty i świetnie ujęty temat

    OdpowiedzUsuń
  5. Nono, te kwiaty to taka wisienka na torcie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. UWWIELBIAM otulacze, a ten Twój jest przecudny! Rzeczywiście ulotny i delikatny jak mgiełka :) BRAWO!

    OdpowiedzUsuń
  7. Otulacz jest fajny, ale te kwiaty przy nim są zachwycające!

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoją "mgłę" można spokojnie pokochać.Bo i piękna i nikomu nie zagraża:)))))I te kwiaty rzeczywiście dodają wspaniałego szyku.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń