Dziś zamierzałam porazić Was kolorami, ale zrobiłam tak upartą broszkę, że nie chce pokazać swojego uroku. Leży od kilku dni i ciągle tak samo nie chce pozować. Co za fowistyczna maruda:) Jest duża, nieco recyklingowa (w roli bazy wystąpiła nakrętka od frugo), szydełkowo-quillingowa i bajecznie kolorowa. Na wyzwanie w KK. Myślę, że rozweseli niejeden jesienny czy zimowy strój.
Następne uparciuchy to już jakiś czas temu skończony komin i zarękawki. Kolor: dojrzała pomarańcza, taka naprawdę pomarańczowa. Super wyglądają do mojej krótkiej, czarnej kurteczki z rękawem 3/4 (niestety póki co to zdjęć na modelce nie ma, choć chciałabym pokazać, jak to razem fajnie wygląda:)) Oj, tak blado wyszły...
Na szczęście nie mam do czynienia z samymi marudami. Kolejna praca na wyzwanie w Kreatywnym Kufrze pozowała jak rasowy klejnot:)) Mam tyle fotek, że nie wiem, które wybrać:)
Z czym wam się kojarzy słony (temat tego wyzwania)? Wiadomo - jak słony to sól, jak sól, to kopalnia, jak kopalnia, to legenda o pierścieniu świętej Kingi. Jak wyglądał? Pewnie skromna to kobieta była, więc może srebrny? Do tego "perełki" (synuś mi znalazł takie perłowe kosteczki, które mi się spodobały). Baza oczywiście od jakiegoś starego pierścionka. Słony "klejnot" pozował nie tylko samotnie, ale również w towarzystwie prawdziwej bryłki soli, którą Iza przywiozła z Bochni (do niej jest przyklejony "prawdziwy" pierścień św. Kingi:), czego na zdj. nie widać, bo tak chciałam).
Chwalić się będę:))) Adaś na przeprosiny zrobił dla mnie bransoletkę ze szklanych koralików. Zawiązałam tylko gumkę. Projekt własny synusia. Noszę oczywiście tę moją prywatną tęczę.
A jeśli chodzi o prośbę, to brałam udział w wyzwaniach, w których trzeba głosować. Jedno u Wioli - Jesieni czas, zgłosiłam do niego broszkę - kolorowy, jesienny kwiat.
U Joanki natomiast do wyzwania z liściem zgłosiłam bransoletkę. Jeśli podobają Wam się te prace, będę wdzięczna za oddanie głosów. Dziękuję za odwiedziny i Wasze słowa, pozostawione pod poprzednim postem.
Częstujcie się cynamonkami, przepis podpatrzyłam u Wioli, choć nadzienie zrobiłam inne (do roztopionego masła wsypałam cukier, cynamon, trochę likieru amaretto i budyń taki "na szybko" o smaku czekoladowych trufli, potem to wszystko podgrzałam mocno, a jak zgęstniało, smarowałam ciasto i dopiero kroiłam). Normalnie niebo w gębie!
Zapraszam do Izy, bo też zamierzam napisać posta za chwilkę.
Dobrej nocki!
Piękny pierścionek zrobiłaś i pasuje do "słonego" wyzwania :) Adaś jak dobrał kolory koralików i zrobił super bransoletkę :)
OdpowiedzUsuńWidzę,że śledzisz modowe nowinki,bo podobno pomarańcz bardzo modny tej jesieni,a mitenki i komin świetne :)
Fajnie wykombinowana ta interpretacja słonego jako pierścień, mi się podoba! A ta broszka bardzo ciekawa, zastanawiam sie czt ten papier nie niszczy sie jakos podczas noszenia?
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom wydaje się dość trwały:)
UsuńPierścionek świetny, faktycznie kojarzy się z bryłką soli... Synusia masz zdolnego, też bym nosiła taki prezent :)A komin świetny, też mi się taki marzy, ale niestety zdolności w tym kierunku brak
OdpowiedzUsuńŚliczne prace! Powodzenia w wyzwaniach :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się ogląda twoje prace. Z przyjemnością oddałam głos i życzę powodzenia w wyzwaniach!!!
OdpowiedzUsuńŚLICZNE PRACE STWORZYŁAŚ! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrace piękne.Komin i zarękawki ekstra.Ale najpiękniejsza bransoletka od Adasia.Wygląda jak najpiękniejszy talizman.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie.
Kasiu takie słodkie bułki na noc??!
OdpowiedzUsuńRany i do tego z cynamonem...
Miałam zamiar napisać, że pierścień solny istne cudo, ale teraz się waham, bo i tęcza synowska jest wspaniała :)
Buziaki posyłam :*
Czeka u mnie na Ciebie wyróżnienie :) Zapraszam do zabawy!
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle pracowicie i sliczne, pomysłowe prace.
OdpowiedzUsuńZasuwasz jak mały motorek:)))Pierścień przecudny!!! Gratulacje dla synusia!!! Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńJakie piękne piękności :) cieszę się, że podoba Ci się moja chusta. Nie zarzuciłam blogowania, nie. Po prostu mam więcej zajęć, tym samym robię mniej, mniej mam czasu na zostawianie komentarzy, ale zaglądam, zaglądam do wszystkich ulubionych. Do Ciebie też :)
OdpowiedzUsuńSuper napisane. Musze tu zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuń