Skusił mnie konkurs na blogu sklepu Beads, w którym czasem robię zakupy. Konkurs bransoletkowy, koniecznie z co najmniej jednym elementem ze sklepu. Już dawno kupiłam motylki, tylko że jeszcze żadnego nie użyłam. Akurat nadarzyła się okazja. Nieźle to wyszło, tak myślę.
Kolejna bransoletka zawiera bazę do naszyjnika:) Też właściwie jestem zadowolona, ale najlepiej wygląda na większej łapce.
Mam do Was małą prośbę: jeśli podobają Wam się te bransoletki, bardzo prosiłabym o "zalajkowanie" na Facebooku w galerii konkursowej klik, jak tam już się znajdą... Z góry dziękuję za każdy głos. Choć jak patrzę na pozostałe prace, to wiem, że szanse raczej marne, dziewczyny tworzą cudeńka, że aż miło:)
Jeszcze w sprawie konkursu u Majaleny, takie małe gniazdko powstało, skrywa perełkowe "jajeczka":)
Temat mi się bardzo podoba, chciałam stworzyć coś jeszcze, ale na razie się nie udało i nie wiem, czy się uda.
Dalej to już właściwie frywolitki, bo lubię je dłubać. Nie miałam nic w szarościach, to już mam:) Są nieraz takie koraliki czy kamienie, z którymi nie potrafię się rozstać, po prostu MUSZĄ zostać ze mną. Te w kolczykach kupiłam jakiś czas temu, ten duży fimo dostałam od Juty.
W LolaArtStudio zobaczyłam przecudne maki i nie mogłam się oprzeć, żeby choć nie spróbować zrobić jednego. Gdzie tam, daleko mi do tych podpatrzonych, ale coś tam wyszło. Mój mini-maczek w roli pierścionka. Zrobiłam dla samego zrobienia, bo czasem tak mam:)
Czym jeszcze się zajmowałam? Zrobiłam komplecik, który poleci niedługo do nowej właścicielki.
I kończę stadko obiecanych frywolitek, Te już są pięknie usztywnione.
Aaaa, i jak już dokumentować wszystko, to już wszystko, zwyklaki też się liczą? Naprawiałam i przerabiałam korale. Z tych kolorowych agatów korale skracałam, dorzuciłam małe srebrne i jeden większy agat, będzie klientka miała bransoletkę. Nie mogłabym nosić tak krótkich korali, blisko szyi mi się podoba, ale tylko u kogoś, nie u mnie.
Życzę Wam miłego, ciepłego tygodnia, ja niestety mam baaardzo pracowite, niestety nie robótkowe plany, co mnie smuci. Dlaczego jutro poniedziałek?...
wow same piękności :DDD
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia kiedy to wszystko zrobiłaś,ale muszę Ci powiedzieć,że wszystko cudne :)
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia Kasiu :)
Piękne te szare frywolitki! To moje faworytki!
OdpowiedzUsuńI focha strzelam!!!!
Proszę mi tu "imię" blogowe w poście zmienić!!! Już nie czarna Lola tylko LolaArtStudio:)
Oj, nie wal focha, bo ja się do tej Czarnej przyzwyczaiłam:)
Usuńjak dużo tego! piekne bransoletki i sliczne gniazdko - powodzenia w konkursie:) a frywolitki - brak słów -piekne jak zawsze!
OdpowiedzUsuńKiedy Ty znajdujesz czas na to wszystko? Jak zwykle same cudne rzeczy
OdpowiedzUsuńcudenka jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńslicznosci.. dziekuje za udzial w konkursie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
swietna ta bransoletka na konkurs!
OdpowiedzUsuńAleż sliczności natworzyłaś
OdpowiedzUsuńRównież jak poprzedniczki jestem Kasiu pod wrażeniem zarówno jakości ale i ilości tych pięknych prac.Nawet nie próbuję się sama z sobą licytować, co bardziej mi się podoba.Każda praca ma to "coś":)
OdpowiedzUsuńLecz muszę dodatkowo pozachwycać się tymi Twoimi frywolitkami. Fajnie być posiadaczką takiej jednej Twojej piękności.Bardzo się podoba nie tylko mnie:)
Powodzenia w konkursie.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Ojjjj jak pięknie to na ludziu wygląda!!!
OdpowiedzUsuńSzary komplet rewelacyjny, zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuń