Nie lubię tak. Nie powstaje nic nowego. Nawet moje myśli zajęte czymś innym, niż robótki... Codziennie jakaś nie cierpiąca zwłoki sprawa. Cierpliwie pomagam, bo chcę pomóc komuś w trudnej sytuacji. Chyba się udało. Będę mogła wrócić do swoich robótkowych zajęć. Nie w "pełnym" wymiarze, bo najbliższe weekendy będą zajęte sprawami zawodowymi, ale zawsze zostają późne popołudnia i wieczory, o ile po powrocie z pracy okaże się, że dom nadaje się do mieszkania. Maluchom bałagan zupełnie nie przeszkadza, mnie bardzo.
Dokończyłam tylko koralikową bransoletkę i fajna nawet jest.
W międzyczasie były jakieś pazury. Ciągle z braku czasu wyżywam się na lakierze pękającym, bo najszybciej coś można zmalować śmiesznego, choć często pazury są jednokolorowe.
Martwią mnie dwie sprawy. Pierwsza: tak mały udział w moim wyzwaniu. Liczyłam na to, że uzbiera się choć z 10 osób. Miałam przedłużyć termin, ale nie widzę sensu. Może weźmiecie udział w innej zabawie. Chyba najprościej jest pokazać prezent i zapytać czy jest ktoś chętny, a ja ambitnie tak nie chciałam. Na początek jednak wyzwanie nie było dobrym pomysłem. Chociaż... w sumie możecie zgłaszać się do jutra. Może jeszcze znajdzie się ktoś. Byłoby miło. Druga: a już nie będę pisać, żeby nie zapeszyć. Może poczta jednak zadziała. Zwykle działała. Podobnie jak mój internet. Nie dość, że w żółwim tempie, to właśnie całkiem padł. Wrr...
Na poprawę nastroju, całkiem nieoczekiwanie wczoraj zrobiłyśmy sobie z koleżanką małą przyjemność. Pojechałyśmy tam, gdzie mnie jeszcze nie było :) Śliczna kawiarenka z ogródkiem, ryneczek, dużo słońca, i czysta przyjemność w postaci kremówki i czegoś o wdzięcznej nazwie: frappuccino. Dobra kawa w dobrym towarzystwie. Potem jeszcze lody i powrót do rzeczywistości. Chwilka jednak była bardzo przyjemna. I Wam życzę dużo takich chwilek.
Śliczna bransoletka. Fajnie, że znalazłaś chwile na spotkanie z koleżanką.
OdpowiedzUsuńKasiu! nie smuć się, wszystko wyjdzie fajnie, tak jak chciałyście obie z córcią!!! Bransoletka bardzo fajna! Życie właśnie składa się z przyjemnych chwilek, życzę Ci ich jak najwięcej:))) Buziaczki przesyłam:)
OdpowiedzUsuńCoś mi się zdaje, że chyba ta druga sprawa z pocztą się rozwiązała :))
OdpowiedzUsuńBransoletka śliczna, ale ja muszę pomarudzić, że tęsknię bardzo za kwiatkami :) już ich nie robisz ??? :((
Właśnie nasze życie składa się z takich chwil.Życzę Ci tych sympatycznych jak najwięcej:))
OdpowiedzUsuń