Mój słoiczek zapełniony, w igielniku mnóstwo igieł różnego kalibru. Obok nowe towarzystwo - wełenki na dziecięce buciki, które ostatnio dziergam, nowe niteczki (och, były ulubione zakupy frywolitkowe), czółenko też nówka, inne mi nie wystarczają, bo na każdym nici...
A tu widać włóczkę MyBoshi, bo moje dziecko robi sobie czapkę na szydełku samo... Tego koloru akurat nie wykorzystała.
Muszę się pochwalić wygraną w Turkusowym Hamaku. Jestem szalenie zadowolona. Dziękuję wszystkim, którzy głosowali na moją herbacianą bransoletkę. Zrobiłam ją dla koleżanki z cudnej Decory w odcieniach róznych herbat - począwszy od tej z cytryną, a skończywszy na czarnej, mocnej:) Koleżanka zadowolona, a ja tym bardziej. Koraliki drewniane, ładnie się zgrały z niteczką.
Tak z zupełnie innej beczki, to robię śnieżynki, a w międzyczasie usupłałam frywolitkową zakładkę-krzyżyk dla kogoś miłego. Frywolitka szydełkowa. Kolejny będzie czółenkowy, jak go wykończę. Wzór z głowy:)
Jesiennie się zobiło, zimno... Naprawdę smutno mi, że już lato odeszło, tęsknię za wiosną...
Takie ponure widoki...
A zeby nie było za ponuro, to na koniec pazurki, bo dawno nie było, choć cały czas są jakoś tam pomalowane.
Takie ponure widoki...
A zeby nie było za ponuro, to na koniec pazurki, bo dawno nie było, choć cały czas są jakoś tam pomalowane.
bransoletka zwróciła na mnie swoją uwagę :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że ciągle nowy pomysły realizujesz :)
a pazurki optymistyczne...
:)
szkoda, że pogoda taka ponura...ale o ile przyjemniej jest w taką pogodę wypić gorącą herbatkę :)
Pozdrawiam ciepło! :)
Gratuluję wygranej!
OdpowiedzUsuńpazury - rewelacja :) stale jestem pod wrażeniem Twojej cierpliwości - często (zawsze?) malujesz paznokcie i to w takie fikuśne wzory... a przy tym robótkujesz. ja rzadko maluję właśnie dlatego, że nie potrafię wytrzymać nie robiąc nic rękami :-)
ciekawa jestem jak Izie wyjdzie czapka...
Pozdrawiam!