Zgodnie z obietnicą pierwszy z postów z zaległościami. W naszej parafii dzieciaki przygotowywały kartki świąteczne, by zebrać nieco pieniędzy na wakacyjny wyjazd. Miałam ogromną przyjemność, wraz z inną mamą, czuwać nad tym, by te kartki powstały. W roli prowadzących chyba dobrze się czułyśmy, bo w ciągu dwóch krótkich spotkań powstało ok. 120 kartek!
Dzieciaki szybko się uczyły, głównie to były dziewczynki, choć kilku chłopców też się znalazło. Moje dzieciaki oczywiście też dzielnie pracowały. Właściwie od tych warsztatów, dzięki tej drugiej mamie, zainteresowałam się quillingiem. Nakręciłyśmy się nawzajem - ja rzuciłam hasło, ona zamówiła mega zestaw, a potem uczyłyśmy siebie i dzieciaki:) Zabawa była wspaniała. POtem też sobie zamówiłam igły i paski, a pierwsze efekty pokażę później. Teraz dużo fotek dla cierpliwych. Więcej, gdyby ktoś chciał, jest tutaj: https://plus.google.com/photos/105306254799530837373/albums/5995503611527610769
Ja postanowiłam dzieciakom nieco pomóc, szydełkowałam więc kwiatki i ananskowe płaskie pisanki, które były z radością wykorzystane.
Oczywiście odkupiłam po jednej kartce każdego z moich dzieciaków. Te plus jeszcze inne (oczywiście tworzone przez Adasia i Izę), powędrowały do niektórych z Was ze świątecznymi życzeniami.
oj...całe mnóstwo tych karteczek stworzyliście...
OdpowiedzUsuńsuper inicjatywa!
:)
i poznałam jedną taką znajomo-wyglądającą :)
pozdrawiam
Zdaje się, że dostałaś kartkę, którą robiła Iza:)
UsuńSwietna inicjatywa, piekne kartki :) I jedna taka jaks znajoma ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Tobie przypadła w udziale kartka od Adasia:) Pozostałe, które wysłałam innym, nie zostały niestety sfotografowane, bo dzieci robiły je w domu i wysyłałam w wielkim pośpiechu.
Usuń