Byliście tu:)

czwartek, 1 maja 2014

Moja Alpejka:) i jeszcze nieco w świątecznym klimacie

Jakiś czas temu zostałam poproszona o uszycie lalki dla pewniej sześciolatki, która marzyła o takiej szytej lalce. Wykrój zrobiła moja córka i muszę przyznać, że nieźle jej to wyszło. To moja pierwsza w życiu lalka (do tej pory szyłam wyłącznie ubranka dla lalek), więc proszę patrzeć na nią z przymrużeniem oka:) Dziecko jest przeszczęśliwe, ja cieszę się tym bardziej, bo miałam ogromną tremę. Z rozmysłem do zrobienia ubranek użyłam materiałów w kwiatki i lala ma blond włoski, bo chciałam ją zgłosić  na wyzwanie w Klubie Twórczych Mam ogłoszone przez Karto_flaną (nagrodą są przecudne materiały, więc zachęcam do udziału - wyzwanie na szczęście przedłużone). Czy nie wygląda jak Alpejka? Właśnie wybrała się na spacer w "góry":) Dlatego ma czapkę, otulacz i kamizelkę.


Wyposażyłam ją też w elegancką suknię, żeby dziewczynka mogła przebierać swoją nową przyjaciółkę.




Buciki filcowe szyło się najprzyjemniej, ręcznie oczywiście. Moja maszyna podczas szycia lalki buntowała się bardzo. Autorem biżuterii jest mój Adaś, który kiedyś miał fazę nawlekania koralików na gumki. Czekały, aż znalazłam im zastosowanie. Dodam, że lalka dość spora, sądzę, że miała ok 45 cm. Buzia wyszła jak wyszła - chciałam, żeby lalka nadawała się do prania.

Zgłaszam lalę do udziału w wyzwaniu w KTM
Co do świątecznego klimatu, to serdecznie dziękuję za otrzymane od Janeczki, Kgosi i Eli - Karfo_flanej. Pozdrawiam Was z całego serca!

Moje dekoracje świąteczne to w głównej mierze ozdoby z poprzednich lat. W tym roku zrobiłam swoje pierwsze quillingowe jajko i jestem bardzo zadowolona, choć włożyłam w nie sporo pracy.


Inne ozdoby:

A tu świąteczna fryzura mojej córki, która rzadko pozwala się czesać. Teraz marzą jej się krótkie włosy.

Na koniec kosmetyczka, która była dodatkiem do prezentu urodzinowego dla Izy przyjaciółki. Miała nawet podszewkę, ale dżins był ze streczem, więc kiepsko się szyło.
No, trochę nadrobiłam zaległości. Materiału zdjęciowego zostało jeszcze na co najmniej 2 posty, ale dziś nie będę Was zamęczać.
Dziękuję za odwiedziny!

9 komentarzy:

  1. wow.wow,wow...
    fryzura cudo...powiedz Izie, żeby nie ścinała włosów :)
    lala super...
    a gdzie kosmetyczka? ;p
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, tak się rozpędziłam, że nie wrzuciłam fotki, ale już poprawiłam błąd. Co do włosów, to cały czas jej to mówię, ale przecież jak nie spróbuje, to nie będzie wiedziała, że robi błąd. Musi co prawda zasłużyć sobie na tę małą fanaberię, więc pewnie jeszcze trochę potrwa, zanim włosy staną się krótkie:)

      Usuń
    2. :) fajna kosmetyczka...ja się też wzięłam za "szycie"...
      pozdrawiam
      ps. kiedyś się zgłoszę do Ciebie na takie upięcie włosów :)

      Usuń
  2. Cały post zawładnęła LALA...gratuluję pomysłu i odwagi w jego realizacji!!! Córcia spisała się równie fantastycznie jak mama, dobrze skroić materiał to wielka sztuka!!! Brawo Izuś, super!!! Jestem również zachwycona fantastyczną fryzurą córci!!! Iza nie ścinaj włosów, masz je takie piękne!!! z długimi włosami można zrobić tyle ciekawych fryzur:) koczki, warkocze przeróżnie plecione, kucyki...można również nosić rozpuszczone...:)
    Pozdrawiam i życzę powodzenia w wyzwaniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu Kochana, dziękuję za karteczką świąteczną:)))

      Usuń
  3. Na lalkach się nie znam ;> ale fryzura jest przepiękna, sama bym taką chciała... ;-) ale nie ma mi kto zrobić :( i kolor włosów też bym chciała taki mieć, żeby się nie farbować.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna fryzura.... ale ja tez lubię krótkie włosy, na dobre ścięłam przed samym ślubem :)
    Lala świetna. I też Ci dziękuję za śliczną karteczkę

    OdpowiedzUsuń
  5. Lala jest swietna w wersji eleganckiej tez mi sie ogromnie podoba :) Dziekuje za zgloszenie do wyzwania :) Izuni bardzo urosly wlosy, jak widze. Niech przynajmniej poczeka z tym scinaniem, jak ja przyjade obejrzec ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lala jest fantastyczna. Całkiem zbędna ta skromność Twoja w jej ocenie. A jeszcze gdy dziecko "przeszczęśliwe" no to czegóż oczekiwać więcej:)
    Fryzura Izy jest śliczna.Ale ja do dzisiaj pamiętam jak marzyłam o obcięciu długich włosów i rodzina nie chciała się zgodzić:((( Dla mnie wtedy to było straszne. Oczywiście ,że później ponownie były zapuszczane na długie:))))
    Bardzo, bardzo serdecznie dziękuję za przepiękną karteczkę.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń