Byliście tu:)

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Przed wystawą

Zostałam poproszona o przygotowanie swoich biżutek na wystawę lokalnych twórców dzieła wszelakiego. Problem jest tylko jeden: Na czym to wszystko zawiesić, żeby miało sens? Mam dostać półeczkę w gablocie (oj, mała ta gablotka, ale będę się martwić tym jutro). Postanowiłam zrobić jakieś stojaczki, przecież nie kupię, bo i kasy i czasu nie ma. 
Biżutki jakieś mam, część swoich prywatnych dorzucę.
Stojaczki obydwa mi się podobają, choć chyba ten na naszyjniki bardziej... Jeszcze porządnie nie wysechł. Trochę tektury, "struktuka" z ręczników papierowych i jest (prezentuje komplecik wykonany dawno temu, który nie znalazł właścicielki):


Naprawdę jestem z niego zadowolona. Aż mi córka powiedziała: "Mamo wiesz co? NAM ten dekupaż to coraz lepiej wychodzi!" No nam! Nie tknęła nawet, farby łaskawie mieszała, żeby dobrać zieleń... A potem i tak musiałam sama kombinować. Tośmy"się napracowały...:)
Mój dzisiejszy "warsztat" na tarasie (kawa obowiązkowo):
A stojak na bransoletki powstał wczoraj, myślałam nad nim długo, bo nie miałam kiedy wziąć się za niego. Oczywiście recykling, bo jakże inaczej... Rolka po ręczniku papierowym, no, półtorej rolki.
Tym razem czarno, ale jak to sfotografować? Trochę srebrzanki, małe przecierki i delikatny wzór na nóżce:

W międzyczasie odrobinkę pobawiłam się łączeniem makramy z "perełkami".


I dwie bardzo proste bransoletki. 

A tę zmajstrowałam w wyniku przeglądu tego, co mam.. Zniknęło jakieś frywolitkowe straszydło, a jest zawieszka z koralikami. Wszystko razem dało takie coś:

Oj, gorący to tydzień. Dopiero poniedziałek, a ja już mam dość... Przetrwać i ostro brać się do roboty - moje motto na ten tydzień i następny też.
Życzę Wam udanego tygodnia i cieszę się, że wpadacie. Trochę się zdziwiłam, że stali tubylcy nie złapali licznika, przecież wiecie, że nie muszę ogłaszać:(
A jeszcze a propos ostatniej zagadki: jak już pisałam w komentarzu, wcale nie była trudna, bo Modrak szybko wpadła na dobrą odpowiedź, zaraz za nią Ruda Wydra. Bransoletka poleci więc w jakiejś chwilowo nieokreślonej przyszłości, bo jeszcze chcę coś małego wykombinować (my z Modraczkiem to taką wymiankę sobie zrobimy, bo ja złapałam u niej licznik:))
A z Rudą... to ja się policzę w odpowiednim czasie:)))))) Ok, już nie smęcę, dobrej nocki życzę.

11 komentarzy:

  1. Rewelacyjne stojaki! Sama nie wiem, który mi się bardziej podoba... ten pierwszy cudownie się komponuje z kompletem, aż żal by mi było zdejmować go, choćby do przymiarki ;) drugi równie zacny, też powinnam sobie taki zrobić - mam już nawet papierową rurę (chyba piłą ją będę cięła taka solidna...) Mam nadzieję, że się nie pogniewasz jeśli się trochę "zainspiruję"? ;)
    Pozdrawiam i życzę udanej wystawy! nic tylko pozazdrościć... no, może poza tym ciężkim tygodniem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję udziału w wystawie. Dasz radę bo pomysły masz wspaniałe. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to rzeczywiscie swietnie sie wszystko prezentuje! Gratuluje i juz czekam na relacje z wystawy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to mówia, potrzeba matka wynalazku :).
    Bardzo fajne stojaczki zrobiłaś!
    A bransoletka z perełkami jest świetna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiu jesteś genialna! stojak na komplecik powala całkowicie! żaden kupny nie wyglada tak wspaniale! a ta bransoletka z perełkami jest boska! a co do licznika to ja mam zrzut bo tak mi się podobała liczba, ale nie widziałam nigdzie ogłoszenia więc nie wysyłałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a zapomniałam: serdecznie gratuluję wystawy!!!

      Usuń
  6. prawdziwie pomysłowy Dobromir Kasiu z Ciebie jest!! :)
    świetne stojaczki :)
    pięknie by takie tekturowe manekiny wyglądały :)
    ja również proszę o pozwolenie na inspirowanie się do woli :)
    a perełkowa bransoleta? godna hrabiny!
    Ostatnio obejrzałam sobie Annę Kareninę i wzdychałam do biżu jaką nosiła...oj cuda!!
    POZDRAWIAM :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajnie WAM to wszystko wychodzi.Nie narzekaj Kochana, a miłe towarzystwo przy pracy to się nie liczy?I jeszcze mieszana farba była.
    Przepraszam Kasieńko,że nie odpisywałam tyle czasu na Twoje komentarze.
    No ale mam nadzieję, że po rozmowie przed chwilą zostało mi wybaczone:))))
    Obejrzałam, zachwycając się wszystkie zaległe piękne prace. Wspaniałości TWORZYCIE.
    Moc serdeczności posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jesteś -kopalnią pomysłów wszelakich - stojaczki rewelacyjne!

    OdpowiedzUsuń
  9. No Kaśka , stojaki klasa. Ja nie wiem jak ty to wymyślasz ;-) A z tym policzeniem się to nie wiem chyba się muszę bać zacząć ... ;-) Widzimy się w weekend w Puszczy Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. ten zielony stojak jest przepiękny !!! i śliczna biżuteria :)

    OdpowiedzUsuń