Byliście tu:)

sobota, 8 czerwca 2013

Biżutki i pyszności

Najpierw mocno niedoskonały naszyjnik i równie nierówne :)) kolczyki, dawno czekały na zrobienie.




Naszyjnik w zieleniach, który jest moim odzwierciedleniem wyzwania w KK "Tanzania", a konkretnie wyzwaniowego banerka, który bardzo mi się podoba.


Bransoletka techniką makramy szydełkowej, nie macie pojęcia, przez ile czasu ją robiłam. Zaczęłam kilka miesięcy temu...

A tu nowość, dzięki blogowi z inspiracjami i tutorialami, wzór wzięty stąd. Sznureczki fajne kupiłam w chińskim sklepie.
Na chudą łapkę, na moją pasuje.


Był jeszcze naprawdę ładny tort z ręczników i kieliszków (prezent ślubny dla koleżanki), ale ja sierotka sfotografowałam dopiero po zapakowaniu w celofan i kompletnie nic nie widać... No, może troszkę.

Pyszności dziś zrobiłam. Kolorowy makaron ze szpinakiem, suszonymi pomidorkami, pestkami słonecznika i czosnkiem. Dobry i na ciepło i na zimno. Co ja mówię, pyszny! W oryginale był zwykły makaron kokardki i pestki z dyni, ale tych ostatnich nie dostałam w sklepie.

A te artystyczne maziajki to murzynek o smaku pomarańczowym, przekładany (szybkim - z torebki) kremem i polany polewą czekoladową.

I tyle. Dziękuję Wam z całego serca za odwiedziny i komentarze. Niedługo będzie ich 3 000 i 50 000 odwiedzin! Muszę coś wymyślić...
Dobranoc!
EDIT:
Mam jeszcze maleńką prośbę. Może nie powinnam, ale... Ostatnio zgłosiłam misiaczka malowanego przez moją Izę do tego wyzwania. Misiaczek jest słodki i prosi o głosy, żeby Iza miała niespodziankę i motywację do tworzenia nowych rzeczy.
Z góry dziękuję.

10 komentarzy:

  1. A mi się ten pierwszy naszyjnik bardzo podoba :) ja się boję białego koloru - że się zabrudzi zanim skończę go szyć ;p
    no, nie wierzę, że szydełkowa bransoletka powstawała tak długo :) chyba, że "nabierała mocy urzędowej" ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. pierwszy komplecik troszkę między łabędziem a konikiem morskim z tymi zawijaskami...gdybym mogła jeszcze raz dobrac sobie dodatki na ślub byłby to sutasz :)
    bransolety super...muszę przestac oglądac Twojego bloga ;) bo bransolety uwielbiam, hihi Ty zresztą wiesz :)
    taki makaron uwielbiam...zresztą wszystko co ma w sobie szpinak ;p
    a ciastem kusisz...a mi tak brak czekolady ;p
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny ten biały komplecik! Tak jak pisze Tynka, w sam raz na ślub:)Bransoletki świetne! taką ze sznurków już dawno chciałam wypróbować tylko jak zwykle czasu brak)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sutasz bardzo mnie przyciąga... Podziwiam :))) I w ogóle ciekawie Tu u Ciebie, więc zajrzę jeszcze. Pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Tanzania bardzo udana, ale mnie urzekła makramowa bransoletka - świetnie dobrane kolory i takie wyraziste te sploty - sznurek z kordonka nie jest aż tak dekoracyjny...
    Podziwiam i resztę prac :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj warto było pomęczyć się z ta makramową bransoletka bo pięknie wyszła!

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie niedoskonalosci tylko uszlachetniaja bizuterie- widac, ze recznie robiona. Piekna jest. Zachcialo mi sie tego murzynka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczna biżuteria , pię4kny zwłaszcza pierwszy komplet

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten biały naszyjnik jest cudny!!! I to co, że ciut nierówny- gdybyś o tym nie napisała pewnie nawet nie zwróciłabym na to uwagi. A daniem makaronowym narobiłaś smaku- uwielbiam makarony.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. ale cudne rzeczy! zakończenie kolczyków jest przesliczne i jak pieknie błyszczy:) a te bransoletki sa świetne:) torcik super pomysł i super prezent:)i te słodkości...:)

    OdpowiedzUsuń