Asia ogłosiła swoje drugie wyzwanie związane z elementem "pierwszego razu". Proszę bardzo - efekt moich zmagań jest następujący (a baardzo trudny do sfotografowania):
Pierwszy raz do zrobienia różyczki użyłam wstążki w pepitkę, pierwszy raz koralikowałam ściegiem murkowym (koraliki niezbyt równe i to dopiero moja wprawka, wcześniej koralikowałam po swojemu, bez konkretnej metody), w końcu pierwszy raz połączyłam tyle technik: haft wstążeczkowy, haft koralikowy, sutasz i frywolitka. Przesadziłam? Mam nadzieję, że nie. Kolory dobrałam nieprzypadkowo: chciałam zgłosić również ten naszyjnik na długaśnym sznureczku na wyzwanie w Kreatywnym Kufrze.
Moja zabawa z koralikami potrwała jeszcze trochę, bo powstał pierścień, z którego jestem zadowolona. I ścieg bardziej równy wyszedł:) Przy okazji moje pazurki, bo daawno wzorków nie malowałam. Teraz mam dobry sprzęt w postaci specjalnego pędzelka, więc mogę poszaleć:) Nawet na pierwszej fotce udało mi się uchwycić blask koralików w tym cudnym słońcu:))))
Makramą również bawię się dalej, w roli głównej koraliki drewniane od Neli:) Znów kolory nieprzypadkowe - specjalnie na wyzwanie w Szufladzie. Bransoletka całkiem sympatyczna.
Następna powstała z myślą o pewnej osobie, która (tak myślę) lubi fiolety. Kamienie naturalne, nie wiem jakie, skądś je dostałam i nie pamiętam od kogo.
Obiecałam jeszcze pochwalić się serduszkiem i truskawkami od Neli. Tu mój "kącik serduszkowy" w kuchni. Wszystko, z wyjątkiem biedrony, to prezenty od Was, Dobre Duszyczki:) Nie udało mi się tylko wyraźnie pstryknąć fotki.
Przy takiej pogodzie jak dziś, myślę, że zaczynam lubić tę jesień. Ale tylko i wyłącznie w takim wydaniu. Życzę Wam miłego wieczoru, witam nową Obserwatorkę i zapraszam, bo mam kilka różnych zobowiązań i zamówień, więc będę się zjawiać w miarę często:)
Dziękuję za zgłoszenie pracy na wyzwanie! Chociaż w wisiorku połączyłaś tyle technik, to wszystko do siebie pasuje - zapewne za sprawą biało-czarnej palety, która utrzymała "porządek". Dobrze, że połączyłaś dwa wyzwania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia!
Jakiż wysyp twórczości :) Też uważam, że w cz-b wisiorku wszystko jest na swoim miejscu, każda technika robi dobrą "robotę" i dodaje oryginalności. Serducha są świetne, dużo ciepłą od nich bije :) A co do pogody - mam dokładnie tak samo. niestety, niedługo skończy się "rumakowanie" w cienkich ciuchach...
OdpowiedzUsuńPiękne biżutki, miło oko cieszą, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKasiu jak zawsze podziwiam zawieszkę :)
OdpowiedzUsuńWszystkie biżutki są całkowicie sympatyczne ;).
OdpowiedzUsuńWitam w Szufladowym wyzwaniu.
Kasiu ale u Ciebie bogato, wszystkie prace bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńKasiu! u Ciebie jak zwykle piękności! nadrabiam odwiedzinowe zaległości i nie mogę się nadziwić!:)
OdpowiedzUsuń