Dziś tylko dwie rzeczy, bo wczoraj nic się nie tworzyło. Śmigałam tylko w tę i z powrotem, a późnym wieczorem sprzątałam, bo miałam wrażenie, że huragan (a raczej dwa małe tornada) przeszedł w domu. Dziwne, bo porozwalał tylko rzeczy moich dzieci i naczynia, zahaczając o moje łóżko. Jak weszłam i to zobaczyłam, to przeszła burza z piorunami:)
Przybyło tylko mojego pomarańczowego cosia, którego kiedyś tam pokażę w całości.
Tak się zastanawiałam ostatnio, jak ugryźć deszczowy temat w Cyklicznym Wyzwaniu u Modrak. Deszcz jesienny to taki smutny deszcz, bezwzględnie kojarzy mi się z szarościami, ciężkimi chmurami i zimnem. Postawiłam na szydełko i delikatne, szare koraliki z ciut ciemniejszymi środkami. Wyglądają jak krople deszczu, a kordonek cieniowany jak strużki wody... Na zdjęciu ciężko to uchwycić. Bransoletka jest leciutka. Metoda znana z różnych blogów, mnie zachwycają szczególnie zamotki LolaArtStudio. Nie moja to technika, bo nie lubię nawlekać dużej ilości koralików. To tak dla zrobienia od czasu do czasu czegoś innego. Dodałam dwie zawieszki: jedną kulkę srebrną i "kolec", żeby nie było nudno.
Zgłaszam zatem moją deszczową bransoletkę do kolejnego etapu Wyzwania Cyklicznego u Modrak.
Tymczasem przedwczoraj trafiłam na tutka, o właśnie tego. Potem biegiem poleciałam do Pani, która tworzy takie cuda i już wiecie, że jak mi się coś spodoba, to przynajmniej raz MUSZĘ spróbować. Papieru do quillingu nie posiadam, ale czy to problem? Zawieszka absolutnie daleka od doskonałości (zdjęcie pokazuje wszelkie mankamenty dokładnie), ale na żywo swój urok ma:)
Może, jak będę miała więcej baz do biżuterii, coś popróbuję jeszcze w tej technice. W każdym razie pierwszy raz widziałam biżuterię z papieru i jestem zachwycona.
Cieszę się, że mam stałych tuzaglądaczy i komentatorów, bo każde słowo tak bardzo cieszy i chce się chcieć:)
Do miłego!
Ale Ty mi tu słodzisz;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:*
Gdzież bym śmiała? Toż to szczera prawda!
UsuńŚwietna bransoletka i urocza zawieszka :))
OdpowiedzUsuńbransoletka jest bardzo pomysłowa i taka delikatna i kobieca,że aż się chce ją założyć :) Uwielbiam takie szarości :) Powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńBransoletka śliczna.
OdpowiedzUsuńZa tutka quillingowego masz buziaka.Chyba mam bazę , muszę spróbować.
Dziękuję za buziaka:) Próbuj, próbuj:)
UsuńBardzo piękna bransoletka.Zawieszka również śliczna.Nie widziałam biżuterii robionej taką techniką.Posiadam karteczkę.Świetnie Ci to wyszło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
deszczowa bransoletka wyszła przecudnie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam szary, więc tym bardziej podoba mi sie bransoletka. swietna interpretacja tematu, doprawdy! Ciekawa jestem, jak z trwaloscia takiej papierowej bizuterii :)
OdpowiedzUsuńCzarodziejka :)
OdpowiedzUsuńUrocza bransoletka, bardzo mi się podoba! Kojarzy się z deszczem, a więc życzę Ci powodzenia w wyzwaniu:) Zawieszka bardzo ciekawa, oryginalna! Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńWidziałam bransoletkę u Modraka, bardzo ciekawy efekt. Wydaje się delikatna i lekka, gratuluję wyróżnienia w tym wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuń