Pokażę znów coś innego:) Dziś suwaczkowa radosna twórczość. Zostałam niedawno obdarowana wszelkiej maści suwakami w różnych kolorach, trzeba się zatem wziąć za ich przerabianie:)
Najpierw broszka pod hasłem morska bryza, którą zgłaszam na lipcowe wyzwanie w Klubie Twórczych Mam. Zajrzyjcie koniecznie, bo Wiola wymyśliła fajną ideę z nowym blogiem.
Moja morska bryza suwaczkowo-piórkowa wygląda tak:
Idąc za ciosem powstał całkowicie recyklingowy wisior. No prawie, bo "kamyk" to prezent od Juty. Reszta to suwak i paski z obciętej spódnicy, taki fajny materiał i kolory, że żal mi było wyrzucić:)
Kiecki będzie więcej w innym wydaniu, jak się zrobi:)
I jak dla mnie hit absolutny, czyli bransoletka. Tak mi się podoba, że bym ją sobie zostawiła, ale ile można mieć tych biżutków???? Jeszcze bez zapięcia, ale tak mi się spieszyło, żeby ją pokazać...
Chciałabym zgłosić tę bransoletkę na wyzwanie w Art-Piaskownicy
No i teraz już nie suwaczkowa, ale moja osobista. Podobała mi się masa perłowa od Juty, więc zostaje ze mną. Poza tym (tak, winny się tłumaczy) makramowej nie miałam żadnej prywatnej:)
Powstały jeszcze zalążki makramowego pierścionka i naszyjnika, kiedyś się pewnie dokończą. Przyjemnie się to wszystko szyje i plecie.
Ostatnio uwielbiam piec drożdżowe smakołyki. Wczoraj były bułeczki z przepisu z bloga Arabeski, o tego właśnie przepisu. U mnie nie było jagód, były borówki amerykańskie. 26 sztuk mi wyszło i dziś rano pozostało po nich jedynie wspomnienie. Pycha! Dzieciaki nie mogły wytrzymać i pochłaniały gorące. Moje bułeczki były bez lukru.
Dziękuję Wam, że zaglądacie i zostawiacie ślad w postaci komentarzy. Same wiecie, jak one motywują i uskrzydlają:)) Miłego tygodnia!
śliczności :) bardzo ciekawy sposób na drugie życie suwaka ;)
OdpowiedzUsuńKasia, ta fioletowa z suwaczka piękna, chętnie bym ją przytuliła.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ok, jest Twoja:) Wieki całe Cię nie widziałam:)
UsuńWybiore się kiedyś do Ciebie. Wiesz u mnie same zmiany - nowy kolor włosów, nowa długość, nowa praca, nowe dzecko w drodze ;-)
UsuńNie no, teraz to koniecznie musimy się spotkać, wzruszyłam się...
Usuńpomysłów zazdroszczę:D świetna ta fioletowa
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią suwaków.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją suwaczkową twórczość!! Fioletowa faktycznie super:)
OdpowiedzUsuńNabrałaś tempa, co chwilę raczysz nas czymś nowym, a co jedno to lepsze i piękniejsze:)
OdpowiedzUsuńNo to Kochana już CIĘ uskrzydlam:))Bo zapracowałaś sobie na to niesamowicie.
OdpowiedzUsuńBryza udała Ci się wspaniale:)))Z "kiecki" zrobiłaś fantastyczny użytek:)))No a te fiolety to już totalny odlot.Przeeeepiękny:)))
Cieszę się że przydał się perłowy drobiazg.Śliczną zrobiłaś tą bransoletkę.I miło ,że zostanie "Twoją":))
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Przecież to jest przepiękne... Sutaszowo z zamka? Nie mogę wyjść z podziwu :)
OdpowiedzUsuńWszystkie prace są przepiękne, trudno wybrać najładniejszą... Powodzenia na konkursach!
bransoletka jest po prostu rewelacyjna :) pozdrawiam i zapraszam również do siebie :)
OdpowiedzUsuńAle piękne wszystko, podziwiam Cię Kasiu!!! Jesteś taka kreatywna!!! I na koniec jeszcze takie smakołyki, mniam, mniam!!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBransoletka suwaczkowa jest najlepsza, po prostu super pomysł i wykonanie. Powinnaś nią "wymieść" wszystkich z Piaskownicy :))
OdpowiedzUsuńŚwietna ta bransoleta! I forma i kolorek.
OdpowiedzUsuńPodziwiam