Jak wspominałam, w ostatnim tygodniu miałam przyjemnośc prowadzić takie mini warsztaty dla 3 dziewczynek, które przyjechały do cioci na letni wypoczynek. Dwie kuzynki moich dzieci i jedna koleżanka. Spędziłyśmy razem miło kilka popołudni i wieczorów.
Najpierw filcowanie. Efekty filcowania na mokro mam, niestety na sucho nie miałam jak sfotografować. Dwie dziewczynki ufilcowały obrazki na czarnym tle z makami. Nie widziałam efektu końcowego, ponieważ moja córka zastąpiła mnie w poniedziałek i kończyły razem, potem zabrały ze sobą. Ale wyszło na pewno fajnie.
Na mokro bawiłyśmy się z kwiatami, które można przypiąć do ubrania, torby, lub wpiąć we włosy.
Kwiat Marty (12 lat):
kwiat Oli (12 lat):
kwiat Natalii (8 lat):
kwiat mojej Izy (12 lat):
i wreszcie mój:
Ja przyszyłam im tylko koraliki i zapięcia.
W daleszej kolejności zajęłyśmy się decoupage'm.
Zeszło się o wiele dłużej niż z filcowaniem. Ozdabiałyśmy pojemniki po lodach.
Iza nie chciała, jakoś decou jej nie przyciąga. Woli podziwiać gotowe. Mojego pudełka jeszcze nie obfotografowałam, bo czasu zabrakło (przy tym wszystkim przecież pracuję zawodowo :)), ale nadrobię. Dobrze, że polakierowałam dziewczynom kilakrotnie ich wytwory, bo naprawdę byśmy nie zdążyły. Ale i one spróbowały lakierowania, zetem wiedzą co i jak.
Na ostatni ogień poszła bbibuła. I znów niestety fotek brak. W naprawdę krótkim czasie powstały różyczki i chabry. I taki to kreatywny tydzień minął.
Ja z potrzeby chwili wyplotłąm komplecik makramowy dla siebie. Super energetyczny i przyciągający wzrok - taki letni. Zgłosiłam go na konkurs beads.pl. Jeśli Wam się podoba, zachęcam do polubienia i komentowania.
Miłego tygodnia :)
Ale ladne prace :) Makramowy komplecik sliczny, takie neioc brazylijski :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, jaki w dzieciach potencjał, tylko zachęcić, okazać, pomóc i takie ładne prace! Dekupaże to normalnie ładniejsze ni z moje :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają Twoje makramowe wyplatańce a te mają wyjątkowo sympatyczne kolory :-)
Pozdrawiam!