Byliście tu:)

niedziela, 17 marca 2013

Kot... z butem:))

Oj, co ja się nagimnastykowałam, żeby wymyślić interpretację kolejnej bajki, którą zadała Wiola! Kot w butach to naprawdę trudny temat. Nie miałam czasu na stworzenie kota, za to dysponuję niezwykle przystojnym modelem. Za to, jeśli chodzi o buty, a konkretnie buta, postanowiłam go wypleść z papierowych rurek. But dekoracyjny, kot w niego nie wlezie, bo już za duży, mimo, że nie całkiem jeszcze dorosły. Zrobiłam mu za to kołnierzyk, bo kot w butach elegancki musi być, prawda? Kapelusz pożyczony od Czerwonego Kapturka, ale dodałam mu piórka. Obie z Izą nieźle się nabiegałyśmy, żeby fotki zrobić, kotu wcale nie musiało podobać się spacerowanie w kołnierzyku, zwiewał co sił w łapkach, nawet kiełbasa nie pomogła. Zrobiłam zdjęcia maskotce, zaledwie do kota podobnej. W końcu, kiciuś zmęczony, poległ na łóżku. I kołnierzyk mu przestał przeszkadzać, i kapelusz też... Łaskawie kocisko pozwoliło się fotografować, nawet w towarzystwie buta. 
 Kot ładniej wygląda, prawda?

Tu już but bez kota. 

I cukiernicę sobie wyplotłam:)) Normalne cukiernice są za małe, jakoś często trzeba cukru dosypywać. Miseczkę stosowną kupiłam w Pepco. Wiem, krzywa jest, ale mnie wystarczy, jestem zadowolona.


Wioli dziękuję serdecznie za wyróżnienie w poprzedniej bajce:) Jest mi niezmiernie miło.

Na koniec dodam, że absolutnie żadne zwierzę nie ucierpiało w wyniku przygotowań do tego posta:) Kot jest regularnie rozpieszczany:)
Co zrobić, żeby mieć więcej czasu? Żeby tak móc coś twórczego porobić?
Proszę się zapisywać na moją rozdawajkę, zapraszam serdecznie, w tym poście.

15 komentarzy:

  1. HAha! świetny pomysł na kota w butach :D kocisko przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny bucik, a i kot ładnie wygląda w jego towarzystwie:D. Pomysł na cukiernicę bardzo mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajny ten kot w butach:))) Mój Rudi za żadne skarby nie dałby się tak wystroić. Plecionki z papierowej wikliny też śliczne:) Podziwiam, że umiesz wyplatać takie rzeczy. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  4. według mnie fantastyczne ujęcie tematu :) poradziłaś sobie- no może z drobną pomoca samego kota ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiu genialna interpretacja! but wyszedł super a kot wyglada jakby naprawdę był zaczarowany:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjecia z kotem fantastyczne :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Slodki rudasek :) Bucik całkiem zgrabny wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna interpretacja, a ten but... cudny.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale sliczny kotus. Usmialam sie przednie :) Poglaszcz kotunia ode mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No to jeszcze raz pokazałaś,że dla Ciebie nie ma rzeczy nie możliwych:)))))) Bardzo pięknie uplotłaś buta jak i cukiernicę.
    Gratuluje wyróżnienia i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. ...traigo
    ecos
    de
    la
    tarde
    callada
    en
    la
    mano
    y
    una
    vela
    de
    mi
    corazón
    para
    invitarte
    y
    darte
    este
    alma
    que
    viene
    para
    compartir
    contigo
    tu
    bello
    blog
    con
    un
    ramillete
    de
    oro
    y
    claveles
    dentro...


    desde mis
    HORAS ROTAS
    Y AULA DE PAZ


    COMPARTIENDO ILUSION
    KASIA

    CON saludos de la luna al
    reflejarse en el mar de la
    poesía...




    ESPERO SEAN DE VUESTRO AGRADO EL POST POETIZADO DE DJANGO, MASTER AND COMMANDER, LEYENDAS DE PASIÓN, BAILANDO CON LOBOS, THE ARTIST, TITANIC…

    José
    Ramón...


    OdpowiedzUsuń
  12. Kasiu ale ty masz wspaniałego kota!!! No a interpretacja świetna :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. OJEJCIU KICIA W KOŁNIERZYKU, JAK JEJ ŁADNIE,CHYBA NALEŻY DO CÓRCI TA PIĘKNA
    PREZENTERKA KOBIECYCH GADŻETÓW-
    POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń