W komentarzach pod poprzednim postem dałyście mi mnóstwo mobilizacji, nowych sił i pozytywnej energii, DZIĘKUJĘ! Wasze sugestie, aby biżutki pokazywać w zestawieniu z ciuchami, bardzo mi się spodobały, tylko, że ani ze mnie fotograf, ani modelka... Nie mam kiedy niestety przygotowywać takich postów, ale... Postaram się. Tak to jest, że często biżuteria powstaje z myślą o jakiejś części garderoby, albo o konkretnej imprezie czy wydarzeniu. Zwykle mam mało czasu na zrobienie fotek, bo jest to albo rano, w biegu przed pójściem do pracy, albo w sztucznym świetle wieczorem. Za dnia nie mam w ogóle takiej możliwości. Nieraz udaje się w weekend i zamierzam to wykorzystać.
Oczywiście mam jakieś swoje zdjęcia z imprezy, ale nie chcę pokazywać ich tutaj, wybaczcie:)
W każdym razie dziękuję i postaram się:)
W nowym roku nabyłam nowe umiejętności:) Już nieraz kusiło mnie spróbowanie frywolitki 3D. U Janeczki wielokrotnie podziwiałam biżuterię tworzoną w ten sposób, co więcej, dostałam taki cudny komplecik w niebieskościach, który zawsze wzbudza zainteresowanie. Na frywolitce trochę się już znam, więc czemu by nie spróbować? Znalazłam na forum Maranciaki znane już kolczyki i chyba podołałam:) Pod igłę poszły koraliki koleżanki. Robiła porządki, w koralach już dawno nie chodzi, miałam tradycyjnie "coś z nimi zrobić"... Może będzie zadowolona.
Trudno było zrobić lustrzane odbicie - drugi kolczyk, ale już umiem:) Te nieznacznie się różnią, ale naprawdę tego bardzo nie widać. Bransoletka jest prosta - była na lince jubilerskiej i za duża na koleżankę. Teraz jest na gumkach i ma kokardkę. Pasuje do kolczyków i naszyjnika.
I w tym miejscu czas na przykładowy zestaw, do którego można założyć biżutki. Bluzeczka z żorżety - cieniuteńka, z falbanką zamiast kołnierzyka. Podobne falbanki przy rękawach zwyczajnie obcięłam. Dostałam ją od znajomej. Do tego spodnie z sh za całe 5 zł - zwężałam tylko nogawki.Wiem, mało widać, ale nie chciało mi się prasować portek:)
A
tu też upolowana cienka bluzeczka - w zimę noszę takie pod sweterki
rozpinane. Romantyczna, z falbankami. Mi osobiście przeszkadza, że jest
zapinana tak wysoko, choć wygląda to super. Noszę rozpięte górne
guziczki.
Modrak zadała kolejny temat w swoim wyzwaniu. Tym razem jest to zegar. Szybko zmierzyłam się z motywem, bo biżuteria ze starych zegarków bardzo mi się podoba i chciałam już dawno spróbować. Pod "nóż" poszedł stary mężowski zegarek. T. musiał mi tylko zdemontować bransoletę i stłuczone szkiełko.
Jestem zadowolona z tego naszyjnika jak nie wiem co:) Wskazówki delikatnie podkleiłam, żeby się nie ruszały.
I jeszcze kiecka - jak wiele moich ubrań - czysty przypadek, ale baardzo mi się spodobała. Milutki sztruks, świetne kolory i wzór. Wygodna. Sh.
Pozostając w temacie fioletów i ćwiczenia nowych umiejętności, zrobiłam sobie kolczyki. Koraliki z odzysku.
I to tyle na dziś, mam nadzieję, że nie zanudziłam Was zbytnio. Mam jeszcze sporo rzeczy, ale wymagają wykończenia. Wzięłam się za filcowanie na mokro. Powstały kwiaty do mojego słoika TUSAL-owego, ale jeszcze nie skończyłam, efekty wkrótce. Lecę działać dalej, póki mogę:) Pogoda cudna!
P. S. I coś miłego: zobaczcie, jak króliśka lubi spać najbardziej. I tylko u Izy. U pozostałych śpi w normalnych pozach. Wiadomo - właścicielkę kocha się najbardziej i można rozkładać się nawet do góry nogami:) Czyż to nie piękny widok? Trochę psoci, jak to gryzoń, ale nie można się na nią gniewać.
Dziś moje ulubione fiolety. Twoja biżuteria jest super. Co do prezentowania zestawów z ciuchami, to fajnie wygląda ten beżowy zestaw, więc myślę, że spokojnie możesz je właśnie tak pokazywać :)
OdpowiedzUsuńFrywolitka 3D super Ci wyszła,ale wisior z zegarem dzisiaj jak dla mnie jest numerem 1. Jest cudny!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Kasiu jak zawsze jestem pod wrażeniem...to co tworzysz jest piękne :)
OdpowiedzUsuńte szarości fiolety i wisior z zegarem...powiało świeżością :)
podoba mi się prezentacja biżu na tym drugim zdjęciu na samej bluzeczce :) i ślicznie do niej komplet spasował :)
3d...rewelacja...zapewne niedługo sie pokusisz o połączeni technik heheh ;)
POZDRAWIAM
ps...a królik? jak pieski śpią tak na grzbiecie to się mówi ze się bezpiecznie czują...pewni do krolików też można to dopasować :)
Kasiu jakie to wszystko piękne jest!!! Jesteś niesamowicie zdolną osóbką!!! Podziwiam cię bardzo!!! Królisia urocza i przesłodka, taka do schrupania:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego, dobrego tygodnia Ci życzę:)
pierwsze komplecik bardzo ładnie się prezentują , podoba mi się że są takie "metaliczne", zegarek bardzo fajny pomysł i wykonanie, a zwierz uroczy psotnik :)
OdpowiedzUsuńTak, wyczarowane!!! bo Twoje rączki jak zaczarowane czynią wciąż magię..... Super Kasiu, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzecudne biżuteria!!! Kompleciki prezentują się wspaniale, jestem oczarowana!
OdpowiedzUsuńKrólisia urocza i przesłodka!
Serdecznie pozdrawiam:))
Śliczne te Twoje biżutki. Najbardzie podoba mi się wisior ze starego zegarka. Królisia przesłodka
OdpowiedzUsuńŚliczny wyzwaniowy zegar a bizuteria którą tworzysz jest niesamowita :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
jej biżu jest cudne, ale najbardziej zachwycil mnie królik, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudna biżuteria:) naprawdę piękna
OdpowiedzUsuńPomysł z zegarkiem świetny;)
OdpowiedzUsuńCałość wygląda pięknie;)