Mam straszne. W pisaniu postów, bo materiał na posty jest. Ale może uda mi się jakoś nadrobić. Moje wytwory z minionego tygodnia pokażę dziś, a w następnych postach pokażę co dostałam, co zamierzam wysłać, będzie post książkowy, bo nawet książkę udało mi się przeczytać. I to nie bylejaką, bo wędrującą:) Dziś nie dam rady wszystkiego wrzucić, bo koszmarnie się czuję. Głowa pęka, zaniemówiłam i ten okropny katar... Zaraziłam się od męża, ale jemu zwykle szybko przechodzi, mnie zaś ze dwa tygodnie będzie męczyć. Na pocieszenie dostałam mnóstwo fajnych rzeczy, ale o tym nie dziś.
Dzięki Wam za odwiedziny i za wszystkie przesympatyczne słowa. Witam również nową Obserwatorkę.
Zawieszki - poleciały do znajomych i byłam z nich bardzo zadowolona.
Broszka motylek też sobie poleciała:)
Komin też i mam zamówionko na dwa kolejne.
Od wczoraj walczę z moją maszyną do szycia, która mnie wkurza strasznie. Nie jest stara, ale odmawia współpracy i niektóre rzeczy muszę szyć ręcznie. Gdybym miała alternatywę, wywaliłabym ją przez okno. Mówię serio. Życzę Wam miłego tygodnia, a sobie trochę zdrówka:)
Chyba nie śpisz po nocy :) Pieknie tworzysz :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci Kasiu mnóstwo zdrowia, żeby ten koszmarny katar poszedł precz!!! Wisiory przepiękne i możliwe, że się będę powtarzać, ale podziwiam Cię bardzo, bardzo!!! Niedawno zaczęłaś przygodę z sutaszem a takie cudeńka wychodzą z pod Twoich łapek!!! Pozdrawiam i również życzę miłego tygodnia:)))
OdpowiedzUsuńCuda prawdziwe. Dużo zdrowia i sił Ci życzę do tworzenia następnych piękności. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka! Wszystkie prace śliczne :)
OdpowiedzUsuńAle piękne rzeczy dziś pokazałaś!!! Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńPiękne zawieszki zrobiłaś i komin też super :) Dużo zdrówka życzę :) Mnie też dopadł katar i trzyma już chyba od nowego roku.
OdpowiedzUsuńJak zawsze piękne prace,zdrówka życzę,trzymaj się cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚliczne prace, a zwłaszcza ta pierwsza zawieszka, która jest po prostu CUDNA!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
zawieszki rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńMam cichą nadzieję, że choroba Cię opuszcza.Piękności natworzyłaś:)Piękne i zawieszki i ten motyl.Zapewne też Macie zimę tą prawdziwą.Życzę zdrówka i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWszystko sliczne :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace, motylek jest wspaniały!
OdpowiedzUsuńJa również podziwiam Twoje prace, sama przymierzam się do sutaszu, na razie czekam na dostawę materiałów.... Boję się, że nigdy mi tak ładnie nie wyjdzie!!
OdpowiedzUsuńKasiu obyś szybciutko wróciła do zdrowia!!!
OdpowiedzUsuńBiżutki śliczne!! A komin rewelacyjny!!!
Zapraszam na candy:)
Pozdrawiam:)
Wcale się nie dziwie, że była zadowolona zawieszki piękne. Maszyny do szycia czasami bywają złośliwe. Życzę żebyś sie z nia w końcu dogadała
OdpowiedzUsuń