Marzec i kwiecień to troszkę biżuterii, większość zostawiłam sobie.
Tu w tle bransoletki z koralików, które dostałam jakiś czas temu od Tynki :)
Zakładki frywolitkowe wykonane w prezencie dla koleżanki:
Bukiecik z krepinowych krokusów jako dodatek do prezentu z okazji chrzcin:
I ciasto - mazurek upieczony na konkurs wielkanocny. Te śmieszne kwiatki to nic innego jak suszone plastry ananasa.
No proszę - dwa miesiące zamknięte w jednym poście. Dziękuję Wam za odwiedziny :)
Wow your work is fantastic and many beautiful items, I love how you embellished so many things with tatting so very lovely!
OdpowiedzUsuńO tak lubię-codziennie nowy post:) Cudna biżuteria,a zwłaszcza bransoletka. Kwiaty na mazurku rewelacyjne. Nigdy bym nie zgadła, że to suszony ananas. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne prace, poproszę więcej. Mazurek cudny, świetny pomysł z ananasem.
OdpowiedzUsuńŚliczne frywolitki i krokusy również. A mazurek był na pewno w pierwszej trójce :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Frywolitkowe piękności ! Podziwiam, bo cudne są . Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńłal mazurek wygląda jak obraz! mmm :) a bizuteria piekna, te pierwsza obłędne kolorki :)
OdpowiedzUsuń