Byliście tu:)

sobota, 19 października 2019

A po kolejnej przerwie... otwieram szufladę.

Witam znowu po długiej przerwie. Jak zwykle czas za szybko przeleciał. Niewielkie zaległości jakoś pewnie nadrobię niedługo, dziś wracam z najnowszym "dziełem". Muszę przyznać, że wyszło imponująco wielkie. Od jakiegoś czasu marzył mi się dywanik ze sznurka.
Przerażała tylko cena tego sznurka. I nie myliłam się. Wyszło go znacznie więcej niż bym tego chciała. W dodatku moje lokalne pasmanterie nie zaopatrują się w sznurek 5 mm zbyt często. Musiałam nieźle się nakombinować. Kolorystycznie jest tak, jak chciałam. Robiłam wg jakiegoś kiepskiego schematu, trochę więc zmieniłam. 
Dywanik ma aż 1,5 m średnicy i jest ciężki. Niemal kilometr sznurka poszło. Szydełka 12 mm używałam pierwszy raz w życiu. Było grubo ;)






Zgłaszam go na wyzwanie w Szufladzie, akurat znakomicie pasuje :)


Dzięki za odwiedziny i do następnego :)