Byliście tu:)

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Jestem i nie wiem od czego zacząć

Tyle się tego nazbierało, że będę Was teraz regularnie zamęczać postami. Najpierw najważniejsze, czyli wyniki konkursu książkowego. Jeszcze raz serdecznie przepraszam za opóźnienie. Nie miałam możliwości wcześniej tu zajrzeć. Tłumy nie dopisały, a i tak miałam niemały problem z wyborem. W końcu tylko sobie znanym sposobem "wybrałam"... Książka i frywolitkowy naszyjnik polecą do autorki tego komentarza:

Idea wędrującej książki bardzo mi się podoba. Sama większość wylosowanych książek po przeczytaniu oddaję innym blogerkom;-)
Mam nadzieję jednak, że dodatkiem do książki (gdy ja ja ewentualnie otrzymam) nie będzie musiało być nic frywolitkowego. Tego nie umiem;-(((

Basiu, gratuluję. Oczywiście do książki dorzucisz to, co będziesz chciała i umiała, a umiesz tak wiele, że zawsze z przyjemnością do Ciebie zaglądam. Teraz poproszę Cię o adres na mojego maila, to wyślę jak najszybciej.
 Pozostałe Dziewczyny już dziś zapraszam do Barbary, bo książka powędruje dalej, co mnie bardzo cieszy.  Częstujcie się wspaniałym malinowym torcikiem. 

Maliny dojrzewają teraz jak szalone, więc zacznę je przerabiać na różne sposoby. Dziś były również krokiety  grzybami, bo domownicy nazbierali całe mnóstwo koźlarów i prawdziwków. Pyyychotka. Nic, tylko gotować, a dzieci się cieszą, póki matka ma jeszcze chwilkę wolnego:)

1 komentarz:

  1. Dzięki, już biegnę na pocztę!
    Zobaczyłam torcik i pobiegłam do lodówki po maliny, a miały być jutro dodatkiem do mufinek;-)

    OdpowiedzUsuń